Jakub Bojakowski: Przed rokiem ruch Kukiz'15 przebojem wdarł się do polskiej polityki, a pan błyskawicznie wybił się na jedną z jego pierwszoplanowych postaci.
Marek Jakubiak: Przez pierwsze trzy miesiące to ja prawie z mównicy nie schodziłem, bo tam kilkadziesiąt razy byłem, dopóki inni posłowie nie przekonali się do wystąpień. Dzisiaj już tylko w ważnych sprawach wychodzę na mównicę i trochę się w tych sprawach zacząłem ograniczać.
Sejm sprawia wrażenie pańskiego naturalnego środowiska, a mówią, że łatwo pogubić się w tej plątaninie korytarzy.
Trzeba było przynajmniej trzech tygodni, czyli trzech sesji, żebym załapał, tak naprawdę, co jest gdzie. Rozkład pomieszczeń jest dość chaotyczny. Już wiem jak to się dzieje: za każdym razem ktoś coś przebudowuje, dobudowuje i te wszystkie przejścia są... niekompatybilne.
Co pana najbardziej zaskoczyło?
To, że Sejm jest mały. Sala kolumnowa jest bardzo mała, ale przesączona ciężarem gatunkowym. Czuć historię i odpowiedzialność.
Odpowiada panu towarzystwo? Czasami można odnieść wrażenie, że bez niektórych posłów Sejm byłby lepszym miejscem.
Kilkudziesięciu posłów cenię. Posłowie są bardzo charakterystyczni i każdego cenię za co innego, o ile w ogóle cenię. Posłów wybiera naród i ja nie czuję się kompetentny, żeby któregoś z nich w jakiś sposób deprecjonować. To są wybrańcy narodu i proponuję, żeby nikt nie oceniał ich w takiej formie.
Czy po roku sprawowania mandatu mógłby pan wskazać jakiś aspekt pracy posła, który wymaga zreformowania?
Przede wszystkim regulamin Sejmu w zakresie pracy Sejmu. Jestem za przywróceniem czegoś, co nazywa się władzą ustawodawczą. Wszystkie centra legislacyjne są poza Sejmem. Posłowie, a nie ministerstwa, powinni pisać prawo. To bardzo istotny problem, który jest bagatelizowany przez wszystkich. Sejm jest ubezwłasnowolniony, ponieważ prawnicy i pieniądze na legislację są poza Sejmem.
Do końca tej kadencji zostały jeszcze trzy lata. Co chciałby pan osiągnąć przez ten czas?
Chcę znormalizować, usprawnić życie przedsiębiorcy w Polsce i zmienić atmosferę wokół zarabiania pieniędzy. Chcę, żeby patriotyzm wynikał z logiki, a nie heroizmu. Inaczej mówiąc: podatki powinny być tak proste w płaceniu i wyliczaniu, żeby nie trzeba było mówić o patriotyzmie, gdy mowa o ich płaceniu.
Brakuje panu czegoś z okresu sprzed bycia posłem?
Czasu dla rodziny.
A jak już ma pan chwilę tylko dla siebie?
Oglądam telewizję (śmiech). Wiadomości oglądam, kolegów posłów, po prostu schizofrenia.
Jakaś zabawna historia z Sejmu na zakończenie?
Coś tam miałem, ale co to było... Widzi pan, co to znaczy Sejm - nawet już nie przypominam sobie zabawnych sytuacji, a na pewno takie były (śmiech).
Wszystkie materiały z raportu Wprost.pl o roku pracy Sejmu VIII kadencji, najważniejszych przyjętych ustawach oraz wywiady z posłami, którzy po raz pierwszy zasiedli w izbie niższej, i rankingi parlamentarzystów: