W 79. miesięcznicę katastrofy, jak co miesiąc, po mszy w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie, ulicami stolicy przeszedł Marsz Pamięci. Później pod Pałacem Prezydenckim zgromadzili się ludzie, by wysłuchać wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS powiedział na początku, że choć minęło już 79 miesięcy, to "dzisiejszy dzień jest szczególny", ponieważ miesięcznica przypada na przeddzień Święta Niepodległości.
Jak mówił prezes PiS, comiesięczne obchody i walka o prawdę, a także, by uczczono ofiary tragedii smoleńskiej, to część tego, co "czynione jest dla niepodległości Polski". – Polska niepodległa, to musi być Polska żyjąca w prawdzie, to musi być Polska żyjąca bez obaw, bez strachu. (...) Nie będzie prawdziwie wolnej Polski bez prawdy, nie będzie bez właściwego uczczenia tych, którzy zginęli – mówił Kaczyński.
Jarosław Kaczyński podkreślał wielokrotnie, że właśnie sprawa uczczenia osób, które zginęły w Smoleńsku ma największy wpływ na wolną Polskę. – Ona (sprawa uczczenia ofiar – red.) jak wszystkie sprawy w historii musi pewnego dnia przejść do przeszłości, ale może to się stać tylko wtedy, gdy nasze zadanie, nasza misja, zostanie zakończona – powiedział.