Jak mówiła premier, rząd nie zdecyduje się na wprowadzenie jednolitego podatku, jeżeli uderzy on w przedsiębiorców. Podkreśliła, ze jeżeli jednolity podatek nie zostanie wprowadzony, to rząd zdecyduje się na wprowadzenie kwoty wolnej. – Pewnie zaproponujemy kwotę wolną, chociaż nie w takiej wysokości jak zaproponował pan prezydent – podała.
Premier powiedziała, że liczy na to, iż Donald Trump zbuduje administrację, która pomoże pogłębiać współpracę z Polską i postanowienia z warszawskiego szczytu NATO zostaną dotrzymane. Komentując demonstracje w Stanach Zjednoczonych po wygranej kandydata Republikanów stwierdziła: "w Europie Zachodniej przetacza się fala histerii, ja to znam". – W Ameryce wygrała demokracja, to ludzie zadecydowali, że chcą prezydenta Donalda Trumpa – dodała.
Szydło odniosła się krótko do ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej, chociaż jak zaznaczyła, wszyscy politycy powinni powstrzymać się od ich komentowania, ponieważ "to bolesne dla rodzin i należy szanować ich uczucia". – Ekshumacje to decyzja prokuratury. Zgodnie z prawem musimy tę decyzję zaakceptować – podkreśliła. Zarzuty, jakoby PiS traktował ekshumacje jako grę polityczną nazwała zupełnie nieuzasadnionymi. – Zarzuty opozycji są używane po to, by rozpętać kolejną awanturę polityczną. Polska potrzebuje dialogu - to apel do opozycji – zapewniła.
Beata Szydło powiedziała, że nie przewiduje żadnych zmian personalnych w rządzie. – Jesteśmy zgraną drużyną, która ma jeden cel: przeprowadzenie zmian w Polsce, na które czekają ludzie. Zrobiliśmy w ciągu tego roku bardzo dużo. Mogliśmy zrobić więcej i lepiej, ale nie cofniemy się z zaplanowanych reform – mówiła.