Policjantka zmienia zeznania ws. Amber Gold. "Mam wrażenie, że sprawa była lekceważona"

Policjantka zmienia zeznania ws. Amber Gold. "Mam wrażenie, że sprawa była lekceważona"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jedno z posiedzeń komisji śledczej ds. Amber Gold
Jedno z posiedzeń komisji śledczej ds. Amber Gold Źródło: Newspix.pl / Krzysztof Burski
Sejmowa komisja ds. afery Amber Gold przesłuchała policjantkę Katarzyna Tomaszewska - Szyrajew, która prowadziła dochodzenie w sprawie piramidy finansowej. Podczas przesłuchania zasugerowała, że prokuratura mogła lekceważyć sprawę.

Kilkanaście dni temu komisja śledcza ds. Amber Gold miała przesłuchać pierwszego z 22 świadków – prokurator Prokuratury Rejonowej w Gdańsku-Wrzeszczu Barbarę Kijanko. Poinformowała ona jednak, że nie stawi się na przesłuchaniu. Prokurator Barbara Kijanko przebywa od czerwca na zwolnieniu lekarskim. Komisja wystąpiła do niej o usprawiedliwienie nieobecności pod groźbą kary finansowej. Kijanko była prokuratorem-referentem i prowadziła postępowanie ws. Amber Gold w jego początkowej fazie. Według przewodniczącej komisji Małgorzaty Wassermann prokurator Kijanko nie wykonywała w tej sprawie żadnych samodzielnych działań. Miała się posługiwać policją w tym m.in. Katarzyną Tomaszewską - Szyrajew, która przesłuchiwała szefa Amber Gold Marcina P.

To właśnie Katarzyna Tomaszewska - Szyrajew była kolejnym świadkiem, który zeznawał przed sejmową komisją. Z jej zeznań wynika, że kontakt z prokuraturą był utrudniony. Prokurator Kijanko miała m.in. nie odbierać telefonów. Utrudnione były również oględziny złota w skarbcu Amber Gold. – Miałam wrażenie, że sprawa Amber Gold była lekceważona przez prokuraturę w Gdańsku – tłumaczyła. Tomaszewska-Szyrajew przyznała, że w chwili, gdy zajmowała się tą sprawą nie miała dużego doświadczenia w prowadzeniu tego typu postępowań.

Posłowie, którzy przesłuchiwali policjantkę zaznaczyli, że jej zeznania były "diametralnie różne" od jej wcześniejszych zeznań, które składała w postępowaniu dyscyplinarnym prowadzonym wobec prokurator Kijanko. –Te zeznania były podstawą uniewinnienia prokurator Kijanko, były składane pod przysięgą – mówiła Małgorzata Wassermann.

Komisja ds. Amber Gold

Amber Gold, założone w 2009 roku w Gdańsku przez małżeństwo Marcina i Katarzynę P., doprowadziło ponad 11 tys. klientów spółki do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości ok. 668 mln zł. W skład komisji śledczej, której pełna nazwa brzmi: Komisja Śledcza do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold, wchodzą: Małgorzata Wassermann, Marek Suski, Stanisław Pięta i Jarosław Krajewski z Prawa i Sprawiedliwości, Krzysztof Brejza z Platformy Obywatelskiej, Witold Zembaczyński z Nowoczesnej oraz Andżelika Możdżanowska z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Źródło: RMF FM