XII Kongres ludowców otworzył szef Rady Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski. Następnie Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił tezy programowe deklaracji "Solidarny rozwój". Program ten ma być - według zapowiedzi ludowców - nowym "zielonym ładem", którego fundamentem jest godność i poszanowanie drugiego człowieka. - Musimy dziś odpowiedzieć na fundamentalne pytanie jakie miejsce na scenie politycznej chce zająć PSL - mówił. - Chcemy być gospodarzami Polski, a nie niewolnikami czy najemnikami władzy - zaznaczył. Kosiniak-Kamysz stwierdził, że posłowie Prawa i Sprawiedliwości to przebierańcy, a "strój ludowy nie jest uszyty na ich miarę". Poinformował, że wśród zgromadzonych jest obecny Marek Szteindel, prawnuk Wincentego Witosa. - To dowodzi, gdzie bije serce Ruchu Ludowego - podkreślił i dodał, że PSL nie godzi się na zafałszowanie historii i zawłaszczenie Ruchu Ludowego. - Ludowców nie da kupić, nie da się rozbić. Jesteśmy zawsze wierni testamentowi Witosa - przekonywał dalej.
Jak mówił lider PSL, "polityka bez wartości najpierw jest pusta, potem staje się nikczemna", dlatego PSL proponuje "Nowy Zielony Ład" oparty na solidarnym rozwoju. Mówił, że owy ład zaczyna się w Polsce lokalnej, na polskiej wsi. Zapowiedział, że ludowcy rozpoczynają zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem przywracającym wcześniejsze emerytury rolnicze. Zapowiedział także, że PSL chce emerytury bez podatków i składek, ponieważ "seniorzy już swoje w życiu zapłacili".
- Zlikwidujmy urzędy wojewódzkie, potrzebny jest jeden silny gospodarz – marszałek - apelował. Mówił, że system podatkowy PSL oprze o zasadę im większa rodzina, tym niższy podatek. Kolejną propozycją jest to, aby prokuratora generalnego wybierał suweren, a nie - jak mówił Kosiniak-Kamysz - "namaszczał prezes". - Najpierw nas ignorują, potem się śmieją, walczą z nami. Później wygrywasz - przekonywał lider PSL.
Jako następny swoje przemówienie wygłosił Jarosław Kalinowski. Podziękował Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi za "odwagę w niesieniu Zielonego Sztandaru w trudnym dla PSL okresie". - Jesteśmy świadkami bezpardonowego ataku na PSL ze strony samozwańczych obrońców wsi - mówił dalej. - W czasie tego roku zniszczono wszelkie podstawy polskiego państwa prawa współtworzone przez nas przez lata - tłumaczył i dodał, że to samorządy są "ostatnim bastionem demokracji w Polsce", a "centralizacja państwa jest powrotem do przeszłości". - Prawa i Sprawiedliwości nie będzie, a wciąż będzie Polskie Stronnictwo Ludowe - przekonywał.
Jako kolejny na scenie pojawił się Marek Szteindel, który podziękował ludowcom za przybycie do Wierzchosławic i wspólne uczestnictwo w Witosowych Zaduszkach. Później przemawiał płk. Zbigniew Zborowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Żołnierzy Batalionów Chłopskich. - Próba przejęcia etosu bCh i tradycji Ruchu Ludowego przez inne partie jest nieuzasadniona i nierealna - zaznaczył.
twittertwitter
Kosiniak-Kamysz ponownie liderem PSL
Około godz. 15:00 na Twitterze PSL podał, że są dwaj kandydaci na prezesa ludowców - Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Stanisław Rakoczy. Na scenie następnie ponownie pojawił się Władysław Kosiniak-Kamysz. - Chcę być prezesem PSL. Głęboko wierzę, że wspólnie znów możemy odnosić wielkie zwycięstwa - podkreślił. Z kolei kontrkandydat Rakoczy podkreślił, że najmniej potrzebna jest w obecnej chwili zmiana prezesa PSL. Zaraz po tym odbyło się głosowanie.
Po jakimś czasie ogłoszono, że na lidera PSL ponownie wybrany został Władysław Kosiniak-Kamysz. Głosowało na niego 1002 delegatów.
twittertwitter
Szef Rady Naczelnej PSL
Na stanowisko szefa Rady Naczelnej PSL startowało trzech kandydatów: Jarosław Kalinowski, Waldemar Pawlak oraz Tomasz Pilawka. Ostatecznie szefem rady został ponownie Jarosław Kalinowski.