W sobotę w Jachrance odbył się kongres Polskiego Stronnictwa Ludowego, na którym Władysław Kosiniak-Kamysz głosami 1002 delegatów został ponownie wybrany na przewodniczącego PSL.
Czytaj też:
Płomienne przemówienie Kosiniaka-Kamysza na kongresie PSL. Ponownie został wybrany liderem partii
"Mamy swoje miejsce"
– Mamy swoje miejsce i myślę, że je szybciej określiliśmy niż te inne partie, które może chcą być w cieniu – my w cieniu nie będziemy stać niczyim, tylko będziemy przedstawiać konkretne propozycje, które padły – od propozycji gospodarczych, ustrojowych – zapowiedział szef ludowców w rozmowie z RMF FM.
Jak podkreślił, część propozycji, które zawarte zostały w Konstytucji Biznesu, to rozwiązanie postulowane także przez PSL. Władysław Kosiniak-Kamysz wskazał, że polityka prorodzinna zaczęła być realizowana w pełniejszym wymiarze za czasów koalicji z PO, kiedy to on był ministrem. – Wydłużono urlopy rodzicielskie, postawiono na budowę żłobków, wprowadzono przedszkola za złotówkę, wprowadzono politykę senioralną – wyliczał Kosiniak- Kamysz.
"Anty-PiS to nie alternatywa"
Prezes PSL przyznał jednak, że mimo tych starań jego ugrupowanie „nie uniknęło niedociągnięć”, czego odbiciem był niezadowalający wynik w wyborach. Teraz – wg słów lidera – PSL miał jednak wyciągnąć wnioski o przejść do ofensywy „z nowym programem solidarnego rozwoju”.
Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że zdaniem opozycji jest tworzenie alternatywy dla działań rządu. –
, on nie zmienia rzeczywistości – stwierdził poseł. – Alternatywą jest to, co zaproponowaliśmy na kongresie – zmiany ustrojowe, wzmocnienie pozycji samorządów, wpisanie ich do konstytucji, wybór np. prokuratora generalnego w wyborach powszechnych - bo jeżeli ma większą władzę niż prezydent, to musi go wybierać suweren – podkreślił.