Tuż po przypadającym w ostatni czwartek listopada Święcie Dziękczynienia, w Stanach Zjednoczonych obchodzony jest tzw. „Black Friday”, czyli dzień w którym większość sklepów oferuje produkty w rekordowo niskich cenach. Media po raz pierwszy użyły nazwy „Czarny Piątek” w 1981 roku. Miał być to dzień, w którym sprzedawcy zarabiają więcej niż w inne dni. Dobry wynik sklepu zapisywany był zazwyczaj czarnym tuszem, więc jeżeli ich rachunki były „czarne” oznaczało to, że sklepy zarabiały znaczące kwoty.
Rekordowe zyski handlowców w Czarny piątek
W tym roku handlowcy spodziewają się rekordowej sprzedaży, szczególnie gadżetów elektronicznych takich jak tablety, konsole do gier czy telewizory. Według statystyk, aż 249 milionów osób kupuje coś właśnie w Czarny piątek. Statystyczny klient wydaje średnio 380 dolarów, co oznacza, że łącznie sklepy w Stanach Zjednoczonych mogą zarobić nawet 50 milionów dolarów. Tradycja Czarnego piątku dotarła również do Polski. Wiele centrów handlowych wydłużyło godziny otwarcia, obniżki cen oferują również sklepy internetowe. Zanim rzucimy się w wir zakupów, warto sprawdzić, jakie prawa przysługują nam podczas wyprzedaży.
– Pamiętajmy, że podczas wyprzedaży nie tracimy praw wynikających z ustawy o ochronie konsumenta. Takie przepisy obowiązują na terenie całej Unii Europejskiej. Wszelkie fałszywe promocje to nieuczciwe praktyki rynkowe, dlatego pytajmy i sprawdzajmy, ile zniżki faktycznie oferuje sprzedawca – tłumaczy Paweł Ratyński z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta.
Oznacza to,że każdy klient ma prawo do:
– uzyskania prawdziwej informacji o wysokości obniżki. Bardzo często sklepy sztucznie podwyższają cenę wyjściową, a potem obniżają do poziomu zbliżonego do ceny regularnej. W ten sposób stwarza się wrażenie, że obniżka ceny jest bardzo duża, a oferta niezwykle korzystna. Zgodnie z prawem jest to jednak nieuczciwa praktyka rynkowa
– zakupu towaru w korzystniejszej cenie. Szczególnie w popularnych sieciówkach w centrach handlowych zdarza się, że cena na metce czy na półce jest inna od tej, która pojawia się przy kasie. Według ustawy o ochronie konsumenta to, że sprzedawca pomylił się naklejając cenę nie jest winą klienta i mamy prawo kupić towar w takiej cenie, jaka widnieje na metce
– zwrotu zakupów zrobionych w sklepie internetowym bez podania przyczyny w ciągu 14 dni. Dla niektórych klientów zakupy przez internet są prawdziwym wybawieniem. Bez konieczności wychodzenia z domu i stania w długich kolejkach można kupić niemal wszystkie potrzebne towary. Tego typu forma zakupów niesie jednak ze sobą ryzyko, szczególnie w przypadku odzieży. Często bowiem dany towar może w rzeczywistości wyglądać znacznie inaczej niż na zdjęciu w sklepie internetowym. Zgodnie z prawem, jeśli zakupiona rzecz nie przypadła nam do gustu, mamy prawo w ciągu 14 dni odstąpić od umowy sprzedaży. Wystarczy przekazać sprzedawcy wypełnione oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Sprzedawca powinien zwrócić wszystkie poniesione koszty łącznie z kosztami dostawy. W przypadku zwrotów w sklepie stacjonarnym możliwość zwrotu pełnowartościowego towaru zależy od dobrej woli sprzedawcy - to on ustala zasady
– reklamacji wadliwego towaru, także pochodzącego z promocji. Jeżeli towar ma wadę, klient ma prawo złożyć reklamację u sprzedawcy. Można to zrobić w ciągu 2 lat od daty zakupu. W takiej sytuacji klient ma prawo żądać naprawy danej rzeczy lub wymiany towaru. Jeśli wada jest istotna, wówczas konsument może odstąpić od umowy.
Zakupy poza Polską
W przypadku zakupów w innym państwie, należy przede wszystkim zwrócić uwagę na koszty wysyłki, ponieważ mogą one znacząco podwyższyć koszt danego produktu. Zgodnie z unijnym prawem, sklepy internetowe nie mają obowiązku oferować wysyłki do wszystkich krajów UE, taka usługa leży w gestii każdego sprzedawcy. – Jeśli pojawia się problem z zakupami w którymkolwiek kraju członkowskim UE, możemy zwrócić się o pomoc do Europejskiego Centrum Konsumenckiego, które za darmo pomogą nam w rozwiązaniu problemu. Tak samo jak w Polsce, możemy towar wymienić, reklamować lub po prostu odstąpić od umowy – podkreśla Piotr Stańczak, dyrektor Europejskiego Centrum Konsumenckiego w Polsce.
W „Czarny Piątek” miesiąc e-wydania tygodnika „Wprost” gratis!
Co należy zrobić:
- Wejdź na e.wprost.pl
- Zarejestruj się
- W zakładce PRENUMERATA kliknij „Kup Prenumeratę Miesięczną”
- Pojawi się okno „wpisz kod promocyjny”. Twój kod promocyjny to BlackFriday
- Po wpisaniu cena wyzeruje się, a Ty będziesz mógł korzystać z bezpłatnego dostępu