Rzecznik rządu przyznał, że decyzja w sprawie kanonu lektur nie jest jeszcze ostateczna. Rafał Bochenek zapowiedział, że propozycje MEN mają jeszcze być konsultowane. Zgodnie z informacjami udzielonymi przez resort edukacji, do 9 grudnia każdy, kto ma jakieś zastrzeżenia wobec opublikowanej listy lektur, może zgłaszać swoje uwagi. Te prekonsultacje poprzedzą późniejsze konsultacje międzyresortowe. – Podstawy będą szlifowane w najbliższych tygodniach, dopracowanie zostaną na początku roku. W oparciu o nie wydawnictwa przygotują materiały dydaktyczne dla dzieci i młodzieży – wyjaśnił.
„Szkoła, którą chcemy stworzyć jest szkołą nowoczesną”
W opinii Bochenka „nowe podstawy programowe to kwestia gustu”. – Szkoła, którą chcemy stworzyć jest szkołą nowoczesną, na miarę naszych czasów. Młodzież będzie dużo lepiej przygotowana do podjęcia studiów. Dlatego też, jeżeli eksperci, którzy pracowali nad podstawami, uznają zastrzeżenia za zasadne, będą je wdrażać – podkreślił rzecznik rządu. Rafał Bochenek dodał, że „w ramach nowej podstawy programowej począwszy od VII klasy szkoły podstawowej. młodzież będzie miała 10 godzin rocznie doradztwa zawodowego”.
Więcej nauczycieli znajdzie pracę?
Zapytany o krytykę reformy edukacji ze strony szefa Związku Nauczycielstwa Polskiego, Sławomira Broniarza, Rafał Bochenek stwierdził, że „jest zdziwiony tym zachowaniem”. – Zmienia zdanie jak chorągiewka. Kilka lat temu był jednym z największych krytyków gimnazjów. Dziwię się, że nie interweniował, gdy przez ostatnie osiem lat pracę straciło blisko 40 tysięcy nauczycieli – tłumaczył. W opinii rzecznika rządu nowa reforma edukacji sprawi, że „nauczyciele nie zostaną zwolnieni, a wręcz większa ilość pedagogów znajdzie pracę”.
– Będziemy potrzebować kolejnych rąk do pracy, bo uważamy, że wciąż jest ich za mało – podkreślił.
Czytaj też:
Takie lektury proponuje MEN. Resort przedstawił projekt podstawy programowej