Zgromadzenie Ogólne TK, podczas którego wybrano kandydatów na prezesa odbyło się w 9-osobowym składzie. Tymczasem do podjęcia uchwał konieczna jest obecność co najmniej 10 z ogólnej liczby sędziów. Zgromadzenie Ogólne ws. wyboru kandydatów na prezesa TK zwołał 28 listopada prezes Andrzej Rzepliński. Zapowiadano, że będzie przeprowadzone według obecnych zasad (nie uwzględniających jednego z projektów Prawa i Sprawiedliwości).
– Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego są związani przede wszystkim konstytucją. To dla nich główny wyznacznik. Było zadanie, które polegało na wskazaniu kandydatów na prezesa TK. Sędziowie tego dokonali w największym możliwym składzie w danym momencie – stwierdził Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. W opinii RPO „sędziowie sami zdają sobie sprawę z tego, w jak trudnej sytuacji się znajdują”. – Komentarze prezesa TK i wiceprezesa wskazują na to, jak to jest trudny problem, że taka obstrukcja trzech sędziów, nie wiemy z jakich powodów, powoduje, że Trybunał nie jest w stanie przeprowadzić Zgromadzenia Ogólnego – tłumaczył Bodnar.
„Należy przyjąć dobrą wiarę, że faktycznie ta choroba występuje”
Rzecznik Praw Obywatelskich nawiązał do braku kworum podczas Zgromadzenia Ogólnego. Nieobecna sędzia Julia Przyłębska przesłała skan zwolnienia lekarskiego do 2 grudnia. Z kolei sędzia Zbigniew Jędrzejewski oświadczył w rozmowie telefonicznej, że przebywa na zwolnieniu lekarskim do 8 grudnia. Również sędzia Piotr Pszczółkowski przyznał, że przebywa na zwolnieniu lekarskim do 2 grudnia.
Prezes TK przyznał, że sprawa zwolnień lekarskich to „bardzo delikatna rzecz”. – Sędziowie to są najwyższej rangi funkcjonariusze państwa polskiego, wybrani przez Sejm. I choćby z tej racji nie można ich traktować jak uczniów w szkole. Są instytucje powołane do badania zwolnień lekarskich. To dotyczy też sędziów – przyznał profesor Rzepliński dodając, że „ze względu na to, w jakim miejscu są i kim są, konstytucja mówi o godności urzędu sędziego”. – Czasami choroby się zdarzają wśród sędziów. Ja sam nie korzystałem z takiego zwolnienia i nie pamiętam, żeby któryś z sędziów korzystał ze zwolnienia lekarskiego – podkreślił prezes TK. – Należy przyjąć dobrą wiarę, że faktycznie ta choroba występuje – dodał Adam Bodnar.
Czytaj też:
"Jak to się dzieje, że w TK panuje wirus na który zapadają tylko PiS-owscy sędziowie?"