Decyzję w sprawie Piniora (wyraził zgodę na publikację wizerunku) sąd wydał w czwartek, 1 grudnia, późnym wieczorem. – Byłem przez ostatnie trzy dni jak w świecie Kafki. Ale wymiar sprawiedliwości w Poznaniu okazał się wymiarem sprawiedliwości – mówił Pinior po decyzji sądu. Oprócz Piniora, jeszcze dwóch podejrzanych odzyskało wolność.
Sąd w uzasadnieniu swojej decyzji argumentował, że nie znalazł podstaw, by zastosować nawet tzw. nieizolacyjne środki zapobiegawcze, jak dozór policji czy poręczenie majątkowe – pisze "Gazeta Wyborcza".
Zatrzymania CBA i zarzuty
Prokuratura domagała się 3 miesięcy aresztu dla Piniora, który razem z 10 innymi osobami, w tym jego byłym asystentem Jarosławem W. (gdy Pinior był senatorem PO), został zatrzymany przez CBA 28 listopada br.
Pinior jest podejrzany o przyjęcie 40 tys. zł w zamian za załatwienie korzystnego rozstrzygnięcia spraw jednego z biznesmenów. Oprócz tego, jak wymienia Radio ZET, usłyszał też zarzut powoływania się na wpływy w instytucjach samorządowych i państwowych oraz przyjęcia korzyści majątkowej w wysokości 6 tys. zł.
Bohater „Solidarności”
Józef Pinior był senatorem Platformy Obywatelskiej w latach 2011-2015, w wyborach parlamentarnych w 2015 roku nie udało mu się jednak uzyskać mandatu senatora. W przeszłości był także europosłem Socjaldemokracji Polskiej. Pinior zapisał się też złotymi zgłoskami w historii „Solidarności”, gdy tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego podjął z konta związku 80 mln zł, chroniąc w ten sposób pieniądze przed zajęciem przez komunistów. Później zdeponował je u metropolity wrocławskiego i „Solidarność” korzystała z nich przez lata, głównie do budowy podziemnych struktur.