– To czyni konstytucja. Z mocy konstytucji, wiceprezes zastępuje, gdy nie ma prezesa – stwierdził Andrzej Rzepliński. Wiceprezesem TK jest obecnie Stanisław Biernat. Zdaniem Rzeplińskiego, po jego ustąpieniu, "nie będzie jeszcze prezesa". – Rozumiem, że prezydent nie zdąży jeszcze powołać spośród tych trzech, których zebrani na Zgromadzeniu Ogólnym (wskazali- red.) – mówił prezes TK.
Jak zaznaczył w tym wypadku Zgromadzenie Ogólne "nie mogło być ZO tak, jak ono jest rozumiane, w liczbie co najmniej 10 sędziów, a idealnie – 15 sędziów". – Ale przecież to nie nasza zasługa, że może nas być obecnie tylko dziewięciu, mimo że fizycznie orzekających było 12 sędziów – dodał prezes TK.
Kandydaci są
W środę zakończyło się Zgromadzenie Ogólne Trybunału Konstytucyjnego, podczas którego wybrano trzech kandydatów na nowego prezesa TK. Kandydatami na prezesa TK zostali sędziowie Marek Zubik, Stanisław Rymar i Piotr Tuleja. W ZO uczestniczyło tylko 9 sędziów, podczas gdy do podjęcia uchwał potrzebna jest obecność co najmniej 10 z ogólnej liczby sędziów. Sędziowie wybrani głosami posłów PiS przedstawili zwolnienia lekarskie.
Czytaj też:
Sędzia Przyłębska wydała oświadczenie na zwolnieniu. „Nie chciałam legitymizować obrad”
Kolejna ustawa
Tymczasem w piątek Senat przyjął w piątek bez poprawek ustawę autorstwa Prawa i Sprawiedliwości dotyczącą organizacji i trybu postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Według proponowanych przez PiS przepisów Zgromadzenie Ogólne TK ma przedstawiać prezydentowi kandydatów na prezesa Trybunału Konstytucyjnego „w terminie miesiąca od dnia, w którym powstał wakat”. Kandydatem może być każdy sędzia, który w głosowaniu otrzymał co najmniej 5 głosów. Co więcej, w świetle przepisów, ujętych w projekcie, zwołanie przez prezesa TK Zgromadzenia Ogólnego, będzie uznane za nieważne. Projekt wprowadza także 6-letnią kadencję prezesa TK.