Dyskusja nad tym, jak ciężko pracują posłowie rozpoczęła się po podniesieniu kwoty wolnej od podatku dla najuboższych Polaków. W trakcie bloku głosowań przepadł wniosek formacji Kukiz'15 o zrównanie kwoty wolnej dla posłów z kwotą wolną przysługującej obywatelom. Obecnie parlamentarzyści mogą liczyć na zwolnienie z opodatkowania 30 tysięcy złotych rocznie. Do sprawy odniosła się Kancelaria Sejmu w specjalnym oświadczeniu
Czytaj też:
Kancelaria Sejmu wydała oświadczenie ws. poselskiej kwoty wolnej od podatku. Co z niego wynika?
Głos w sprawie zabrał wicemarszałek Stanisław Tyszka, który 1 grudnia opublikował na Facebooku zdjęcie sali plenarnej w trakcie obrad. Parlamentarzyści zajmowali się ustawą "poprawie otoczenia prawnego przedsiębiorców" zgłoszoną przez rząd i przygotowaną przez Ministerstwo Rozwoju. Wprowadzić ma ona 18 z zapowiadanych 100 zmian ułatwiających prowadzenie biznesu w Polsce.
Na fotografii opublikowanej przez Tyszkę widać... dwoje posłów. W tym jednego na mównicy.
„Frekwencja... porażająca, prawda?:-) Wynika to po części z tego, że nie wiadomo po co równolegle z obradami na sali plenarnej pracują komisje sejmowe. Poza tym wielu posłów zasiada w... rządzie. Sporo absurdów w tej III RP, a z tego miejsca widać je szczególnie wyraźnie...” - ocenił Tyszka.