O sprawę konwencji został zapytany ponownie, w rozmowie z „Gościem Niedzielnym”, Adam Lipiński, pełnomocnik rządu ds. równego traktowania. Jak mówił, w tej chwili „rozważane są dalsze losy” konwencji antyprzemocowej. – Została ratyfikowana przy sprzeciwie PiS, nie zmieniliśmy negatywnej oceny jej zapisów. Osobiście jestem za tym, by ją wypowiedzieć – powiedział Lipiński.
Pełnomocnik rządu przypomniał też, że głosował przeciwko przyjęciu konwencji, jednak zastrzegł, że w tej chwili decyzja w tej sprawie „należy do rządu”. – Sprawa z pewnością rozstrzygnie się w najbliższym czasie – zapowiedział, zastrzegając, że wypowiedzenie konwencji wymaga „dużych zdolności politycznych”.
Ustawa wyrażająca zgodę na ratyfikację konwencji dot. zwalczania przemocy wobec kobiet (tzw. konwencji antyprzemocowej) została podpisana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego w marcu 2015 roku. Po podpisaniu jej przez Komorowskiego, PiS jeszcze w kwietniu 2015 roku złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, w którym wnosił o stwierdzenie nieważności z polską konstytucją zapisów z konwencji antyprzemocowej.
Konwencja to dokument międzynarodowy i obowiązuje w krajach UE, które ją ratyfikowały.
Cele konwencji:
- ochrona kobiet przed wszelkimi formami przemocy oraz zapobieganie, ściganie i eliminację przemocy wobec kobiet i przemocy domowej;
- przyczynienie się do eliminacji wszelkich form dyskryminacji kobiet oraz wspieranie rzeczywistego równouprawnienia kobiet i mężczyzn, w tym poprzez wzmocnienie pozycji kobiet;
- stworzenie szeroko zakrojonego planu ramowego, polityk i działań na rzecz ochrony i wsparcia wszystkich ofiar przemocy wobec kobiet i przemocy domowej;
- zacieśnianie międzynarodowej współpracy mającej na celu likwidację przemocy wobec kobiet i przemocy domowej;
- zapewnienie wsparcia i pomocy organizacjom i instytucjom władzy wykonawczej w skutecznej współpracy na rzecz wypracowania zintegrowanego podejścia do likwidacji przemocy wobec kobiet i przemocy domowej