Poseł PiS przyznał, że jego partia nadal nie jest pewna, jaki będzie ostateczny kształt ustawy dezubekizacyjnej, polegającej na zmniejszeniu świadczeń emerytalnych przedstawicielom służb mundurowych zaprzysiężonych w czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. – Ja jestem zdania, że powinna być jeszcze zaostrzona – ujawnił. – Najniższe emerytury powinny być dla byłych funkcjonariuszy, a nie średnie. U nas też jest dyskusja na ten temat. Ja jestem zwolennikiem tego, że dla ludzi, którzy wtedy pracowali, a później właśnie też pracowali w drugą stronę, powinny być najniższe emerytury – powiedział w radiu Suski.
Jego zdaniem fakt weryfikacji, czyli ponownego dopuszczenia funkcjonariuszy do służby w już wolnej III RP, o niczym nie przesądza. Stwierdził nawet, że „wszystkich pozytywnie zweryfikowano”. – Ja pamiętam, że była taka komisja u nas, jeszcze wtedy było województwo radomskie, cała ta komisja zweryfikowała jedną osobę negatywnie, która przeszła na emeryturę, więc to była fikcja – mówił. – Tak jak powiedziałem, u nas w byłym województwie wszyscy byli zweryfikowani pozytywnie, więc jaka to była weryfikacja. To było odfajkowanie – dodał.
Posłowi nie podobają się protesty osób, którym rząd zamierza zmniejszyć emerytury. Krytykuje też przy tej okazji opozycję, która jego zdaniem wspiera byłych funkcjonariuszy PRL – Ja widziałem, że powstawał ruch przeciwko demokratycznej władzy, przeciwko tym zmianom, przeciwko tak naprawdę końca ery esbeków i ubeków i to jest ten protest. A głupotą i to jest bezczelność, a głupotą jest dołączenie się właśnie przez Platformę, Nowoczesną do tychże protestów. I to pokazuje, że tak naprawdę prawdą jest to, że Platforma stała tam, gdzie ZOMO – powiedział.
Czytaj też:
Suski apeluje o miłosierdzie dla Piotrowicza. „Wyraził skruchę”