Dziennikarze „Rzeczpospolitej” podali, że już co najmniej cztery razy w tym roku Moskwa wysłała bezzałogowce nad Polskę. Ostatni taki przypadek odnotowała Straż Graniczna dwa tygodnie temu. Maszyny nadlatywały z terenów obwodu kaliningradzkiego. Do informacji odniosło się już Ministerstwo Obrony Narodowej. „Dane o zdolnościach, funkcjonujących rozwiązaniach i realizowanych przedsięwzięciach w ramach systemu obrony powietrznej oraz ich skuteczności są informacjami niejawnymi” – podano.
„Rzeczpospolita” informuje jednak, że eksperci, z którymi rozmawiali dziennikarze dziennika, nie mają wątpliwości, że Rosjanie wpuszczając swoje statki powietrzne za polską granicę, testują naszą czujność. Z kolei płk. rez. Krysian Zięć, który jest ekspertem wojskowym Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego stwierdził, że Rosja wykorzystuje drony do zbierania informacji m.in. na Ukrainie. – Wykorzystują takie urządzenia m.in. do ustalenia celów do ostrzału artyleryjskiego – dodał.