Zaangażowane w ostrą batalię opozycję o posła Piotrowicza rząd i opozycja przerzucają się przykładami z przeszłości, mającymi uprawomocnić ich krytyczne lub pochlebne opinie pod adresem byłego prokuratora z okresu PRL. Takie zachowanie posłów szczególnie razi Pawła Kukiza, który obie strony sporu atakuje po równo. – Żenujące jest wzajemne przekrzykiwanie się „precz z komuną” w Sejmie, kiedy w PiS-ie i Platformie Obywatelskiej widzi się byłych funkcjonariuszy PZPR – zwracał uwagę. – Teraz jesteśmy świadkami tego, że dawni członkowie PZPR kłócą się o to, kto z nich był większym opozycjonistą. To jest chore – podkreślał.
W ubiegłym tygodniu Stanisław Piotrowicz znalazł się pod presją ze strony mediów, które przypomniały mu jego niezbyt chwalebną przeszłość i udowodniły kłamstwo w sprawie rzekomej pomocy, której miał udzielić opozycjonistom. Nie pomogły też „tłumaczenia” Piotrowicza, który nie łagodzi swojego stanowiska i przedstawia się jako pozytywną postać komunistycznego aparatu represji. – Mówiłem o tym publicznie niejednokrotnie, że takie eksponowanie posła Piotrowicza się źle dla Prawa i Sprawiedliwości skończy – zaznaczył Paweł Kukiz. Lider trzeciej siły w Sejmie zapytany został, czy w związku z popieraniem Piotrowicza PiS nie traci na wiarygodności. – w moich oczach stracił z całą pewnością – odpowiedział szczerze Kukiz.