13 grudnia minister obrony narodowej Antoni Macierewicz poinformował, że jego resort podejmuje kroki prawne „mające na celu odebranie stopni wojskowych” generałowi Wojciechowi Jaruzelskiemu i generałowi Czesławowi Kiszczakowi.
Zdaniem Grzegorza Schetyny ta zapowiedź Macierewicza jest w rzeczywistości „pomysłem PiS-u, by przykrywać kompromitującą przeszłość Stanisława Piotrowicza”. – Nie mam co do tego żadnych złudzeń. Nie ma żadnego projektu ustawy. Był tylko pomysł, który miał wybrzmieć 13 grudnia, nic za tym nie idzie – powiedział Schetyna i dodał, że Prawo i Sprawiedliwość zapomni o tym pomyśle tak szybko, jak został on zapowiedziany. – To jest tylko PR-owska zagrywka – dodał.
Lider Platformy zastanawiał się nad tym, jak w praktyce miałaby przebiegać ta degradacja. – Jest też pytanie,
. Abstrahując od całej trudnej historii, to wtedy trzeba było być odważnym i powiedzieć im to w oczy, gdy jeszcze żyli – mówił.Jeden warunek
Schetyna zapewnił też, że jeśli rzeczywiście PiS planuje te degradacje, to on „czeka na projekty ustaw” i jest gotów na rozliczenie obydwu generałów. Dopytywany o to, czy poparłby taki wniosek, Schetyna odpowiedział: – Czekamy na projekt ustawy. Projekt musi być przeprowadzony z prawem, praworządny. Zaznaczył również, że jeśli nie będzie zastrzeżeń co do projektu, zwłaszcza w zakresie zgodności z prawem, to on
. – Tak, to jest możliwe. Absolutnie tak – zapewniał.
Czytaj też:
Prezes IPN popiera degradację Kiszczaka i Jaruzelskiego. „Zadośćuczynienie milionom Polaków”