Marszałek Senatu w Polsat News tłumaczył planowane przez Kancelarię Sejmu zmiany, które dotkną dziennikarzy pracujących w parlamencie. Został zapytany o jeden z zapisów tych zmian, według którego redakcje będą mogły wyznaczyć tylko dwóch dziennikarzy do pracy w Sejmie. Prowadząca doprecyzowała, że w tym wypadku może nastąpić konflikt z kodeksem pracy, ponieważ Sejm pracuje np. do 3 w nocy.
Karczewski odpowiedział, że poruszany temat „to szczegóły”, które należy dopracować. Dodał, że zostały już rozpoczęte rozmowy i to od nich zależy finalny efekt planowanych zmian, zapewnił również, że obydwie strony dojdą w tej sprawie do porozumienia. - Diabeł tkwi w szczegółach (...) Należy poprawić warunki pracy zarówno dziennikarzy jak i parlamentarzystów - powiedział.
Oprócz tego, marszałek Senatu wskazywał, że te zmiany mają jeszcze bardziej poprawić dostęp do informacji, a proponowane ograniczenia dla mediów w Sejmie są ułatwieniem pracy dziennikarzy. - Ja widzę, jak dziennikarze w Sejmie siedzą na podłodze i piszą coś na kolanie. Nie wiem, czy to dobry widok dla dzieci odwiedzających Sejm i Senat, które widzą, że oni piszą coś na kolanie - mówił Karczewski.
Czytaj też:
Ograniczenia dla dziennikarzy w Sejmie. W uzasadnieniu zmian - wizerunek izby