– Władza chyba nieopatrznie zjednoczyła opozycję. To było widać. Wspólne wystąpienia, wspólna obrona posła Michała Szczerby, bo wszyscy wiedzą, że następny ukarany nieadekwatnie do przewinienia może być poseł z innego klubu i klub pozbawiony będzie głosu podczas jakiegoś ważnego głosowania. Było także widać to, że może być skuteczna obrona przez opozycję, która z samej natury jest słabsza w tym momencie, spraw, które poruszają inne środowiska, w tym wypadku dziennikarskie – mówił były prezydent.
Według Bronisława Komorowskiego dziennikarze „uzyskają ustępstwo władzy” . – Jednocześnie ważne jest, żeby dziennikarze nie zapomnieli, że sojusznikami byli posłowie opozycji. Jak załatwią swoje sprawy to trzeba teraz dbać o to, aby ta druga kwestia ważność albo nieważność głosowania nad ustawą budżetową również skupiała wspólną aktywność – stwierdził.
Komorowski odniósł się do demonstracji pod Sejmem. Mówił, że bierze w nich udział „ogromna ilość młodych ludzi” . – Przypomnę, że jeszcze niedawno podkreślano, że to moje pokolenie było tam najaktywniejsze i zdecydowanie tak było. Dzisiaj to zdecydowanie młodzi ludzie. Przejęli aktywność i realizują ją w sposób bardzo zdecydowany. Widać, że właśnie pokazanie siły, determinacji, być może nawet młodości tego oporu, robi wrażenie na władzy, bo władza się cofa. Władza się cofa pod naciskiem, pod uderzeniem. I to społeczeństwo zapamiętają również i rządzący – uważa. – Dzisiejsze wypowiedzi prezydenta i Jarosława Kaczyńskiego zawsze będzie oceniana z punktu widzenia skutków demonstracji obywatelskiej – dodał.