Marszałek Senatu Stanisław Karczewski po sobotnim spotkaniu z przedstawicielami części mediów przekazał, że intencją PiS jest to, aby „usprawnić pracę dziennikarzy i poprawić ich warunki pracy”. Zapowiedział też, że w poniedziałek o godzinie 12:00 odbędzie się kolejne spotkanie w tej sprawie.
Czytaj też:
Karczewski chce skrócenia zakazu dla dziennikarzy. Zapowiedział kolejne spotkanie
„
”Bartosz Marczuk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, który wcześniej pracował jako dziennikarz i kierownik działu w Dzienniku Gazecie Prawnej, a także był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”, „Wprost” i kwartalnika „Rzeczy Wspólne”, w swoim wpisie na Twitterze podkreślił, że po czasach PRL wolność mediów i dziennikarzy nie powinny być ograniczane w wolnej Polsce.
„Dobrze, że idzie w kierunku kompromisu” – stwierdził. „Media są od tego, by szukać dziury w całym. To wręcz ich zadanie. W długim czasie to opłaca się całej Wspólnocie” – zaznaczył wiceminister. Bartosz Marczuk wyraził też przekonanie, że oburzenie PO w sprawie ograniczania praw mediów w Sejmie jest „groteskowe”. „Jak wywalano nas z Rzepy (trotyl),ABW buszowało w tygodniku ”Wprost„ nie pamiętam ich strzelistych aktów” – napisał wiceminister.
twittertwitter
Jaki przeciwny, ale widzi dziwnych "dziennikarzy"
Głos w sprawie pomysłu ograniczenia pracy przedstawicieli mediów w parlamencie zabrał też wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. „Jestem przeciwny ograniczeniom dla mediów. Jednak znający realia wiedzą ile dziwnych "dziennikarzy" bywa w Sejmie. Może jednak tak zostać” – napisał.