W poniedziałek o 12:00 przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego rozpoczęła się manifestacja Komitetu Obrony Demokracji. Wiec jest pożegnaniem prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego. Podczas demonstracji przemawiali politycy, m.in. Platformy Obywatelskiej, w tym posłowie, którzy wymiennie od piątku przebywają w Sejmie. O wydarzeniach sprzed dwóch dni mówiła Joanna Mucha.
– Nie zostaliśmy wpuszczeni na Salę Kolumnową, gdzie odbywały się tzw. równoległe obrady Sejmu. Nie pozwolono nam złożyć wniosków formalnych, nie pozwolono nam przeliczyć, czy na sali jest kworum. Widzieliśmy na własne oczy ludzi, którzy mówili o sobie, że są obserwatorami i głosowali jak posłowie. To jest hańba, to nie powinno się nigdy zdarzyć. Nie możemy dać na to zgody – relacjonowała polityk.
„Zostałyśmy poturbowane”
– Czekaliśmy o trzeciej w nocy na tych tchórzy, którzy ukryli się w gabinecie jednego z marszałków – mówiła Joanna Mucha. Jak stwierdziła, posłowie opozycji chcieli zadać przedstawicielom PiS pytania. – Chcieliśmy zapytać, czy wiedzą, co zrobili z polskim parlamentaryzmem. Posłanki Platformy Obywatelskiej zostały poturbowane wtedy, gdy chciały zadać pytania. Byłam w tym miejscu i również zostałam poturbowana, pobita przez Straż Marszałkowską. W polskim parlamencie bije się posłów – stwierdziła polityk.
Relacja z dzisiejszej demonstracji:
Czytaj też:
Zwolennicy KOD i opozycja pod Sejmem. Morze flag i podziękowania dla Rzeplińskiego