O informacji przekazanej posłom przez funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej poinformowała na Twitterze Elżbieta Gapińska, poseł Platformy Obywatelskiej. Informacja trafiła do posłów w czasie, gdy część z nich udzielała telefonicznego wywiadu portalowi Wprost.pl.
Także Jakub Stefaniak, rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego poinformował o dokumencie, jaki trafił do posłów zebranych na sali posiedzeń Sejmu. Wskazano w nim, że poza posiedzeniami, pozostaje ona zamknięta i wstęp na nią mają jedynie pracownicy kancelarii Sejmu lub osoby w ich towarzystwie, jeśli będzie to niezbędne dla wykonywania przez nich obowiązków służbowych.
Poza posiedzeniem Sejmu sala posiedzeń Sejmu pozostaje zamknięta. Wstęp na salę posiedzeń Sejmu przysługuje pracownikom Kancelarii Sejmu w celu wykonywania obowiązków służbowych. W obecności uprawnionego pracownika Kancelarii Sejmu wstęp na salę posiedzeń Sejmu przysługuje także osobom, o których mowa w para. 43 pkt 4, jeżeli jest to niezbędne dla realizacji powierzonych mu zadań
Także Arkadiusz Myrcha z Platformy Obywatelskiej, który przebywa w Sejmie, poinformował na Twitterze o ruchu ze strony Straży Marszałkowskiej. Dodał jednak, że funkcjonariusze zaczęli spisywać posłów. W rozmowie z Wprost.pl polityk wyjaśnił, że dwie osoby ze Straży Marszałkowskiej i pracownica Kancelarii Sejmu wyłożyli na stół zarządzenie marszałka Sejmu z 2008 roku, które stanowi o tym, kto może przebywać w sali plenarnej poza posiedzeniami Sejmu. Dodał, że zapewniono, iż działanie ma charakter informujący i jest wypełnieniem polecenia „z góry”.
Przypomnijmy, posłowie Nowoczesnej, Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego pozostają nieprzerwanie na sali plenarnej od czasu ogłoszenia przerwy przez marszałka Marka Kuchcińskiego 16 grudnia około 15.40, po tym, jak wykluczył z obrad posła PO Michała Szczerbę.
Politycy, którzy pozostają w parlamencie, zapowiedzieli, że opuszczą go do czasu przywrócenia posła do obrad oraz podjęcia przez marszałka decyzji o powtórzeniu głosowań w sprawie budżetu.