– Wyraźnie powiedziałem, jak wygląda ta sytuacja, jakie może mieć skutki, jeśli nie uda się jej rozstrzygnąć i rozwiązać. Jeśli nie będzie zaangażowania także prezydenta, bo uważam, że ono jest tu niezbędne – podkreślił Schetyna. Jak wskazał, mimo że Duda formalnie nie ma wpływu na funkcjonowanie Sejmu, to jednak czuje się odpowiedzialny za rozwiązanie kryzysu.
Przewodniczący PO wskazał, że zarówno dla jego partii, jak i protestujących, kluczowych jest kilka kwestii. – Należy uznać za nielegalne to spotkanie, które w Sali Kolumnowej przyjęło poprawki do budżetu i przyjęło budżet – powiedział Schetyna. Jak podkreślił, jest to warunek dla PO kluczowy i dopiero po jego spełnieniu może być mowa o kolejnych krokach.
Czytaj też:
Magierowski: Prezydent poprosił o analizy prawne dotyczące głosowania w Sali Kolumnowej
Drugim
. – Uważamy, że on swoją postawą doprowadził do tego kryzysu, jest za niego politycznie odpowiedzialny i powinien zrezygnować z funkcji – przekonywał Grzegorz Schetyna. Jako trzeci warunek przedstawił powrót do poprzednich zasad pracy dla mediów w Sejmie.– Powiedziałem prezydentowi, że jestem do dyspozycji i oczekuję zorganizowania spotkania mojego z prezesem Kaczyńskim. Jestem otwarty do tego, żeby rozmawiać o wszystkich problemach i je wyjaśnić. Liczę na zaangażowanie się prezydenta w tej kwestii i wzięcia odpowiedzialności – mówił Schetyna. Zaznaczył, że z prezydentem jest w kontakcie i czeka na jego odpowiedź.