Po tym, jak przez kilka godzin opozycja blokowała sejmową mównicę w związku z jej zdaniem bezprawnym wykluczeniem z obrad posła PO Michała Szczerby oraz ograniczeniem praw dziennikarzy, marszałek Marek Kuchciński przeniósł obrady do Sali Kolumnowej. Tam, bez obecności mediów, odbyło się głosowanie m.in. nad budżetem na 2017 rok i ustawą dezubekizacyjną. Według posłów opozycji posiedzenie to było nielegalne.
Głosowanie zostało przeprowadzone zgodnie z regulaminem
Na zarzuty odpowiedziała p.o. szefowej Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska. W wydanym oświadczeniu możemy przeczytać, że „w związku z uniemożliwianiem przez posłów klubów opozycyjnych pracy Sejmu Marszałek Sejmu podjął decyzję o kontynuacji posiedzenia w Sali Kolumnowej Sejmu. Posiedzenie Sejmu w Sali Kolumnowej zostało przeprowadzone przy zachowaniu konstytucyjnych i regulaminowych wymogów”. Kancelaria Sejmu zwróciła uwagę, iż na posiedzeniu Konwentu Seniorów Marszałek Sejmu zwrócił się z prośbą do przewodniczących wszystkich klubów o umożliwienie prowadzenia obrad w sali plenarnej. Wobec braku reakcji, Marek Kuchciński podjął decyzję o zmianie miejsca posiedzenia na Salę Kolumnową. Wszyscy posłowie zostali poinformowani sms-em o godzinie i miejscu wznowienia obrad Sejmu.
Informacja ta była również wyświetlana na ekranach w sali plenarnej. Ponadto, z uwagi na warunki techniczno-organizacyjne istniejące w Sali Kolumnowej Marszałek Sejmu podjął decyzję o zarządzeniu głosowania poprzez podniesienie ręki i obliczenie głosów przez sekretarzy. W tym celu Sala Kolumnowa została podzielona na sektory z wyznaczonymi sekretarzami. Marszałek Sejmu ogłaszał wynik głosowania na podstawie protokołów przedstawianych przez sekretarzy. „Wyniki wszystkich głosowań jednoznacznie świadczyły o tym, że głosowania przeprowadzane były przy zachowaniu konstytucyjnego kworum” – podkreślono. W oświadczeniu możemy również przeczytać, że w związku z zastosowanym sposobem głosowania nie ma możliwości niezwłocznego podania wyników głosowania w Systemie Informacyjnym Sejmu.
Posłowie podpisywali listy obecności po zakończeniu głosowania?
W Sali Kolumnowej odbyło się głosowanie nad ustawą budżetową. Za było 234 osób, głosowało 236. Głosowanie odbywało się poprzez podniesienie ręki, liczenie głosów trwało kilka minut. Opozycja twierdzi, że na sali mogły się znajdować osoby niebędące posłami. W kolejnym głosowaniu posłowie zdecydowali, że projekt tzw. ustawy dezubekizacyjnej nie zostanie odrzucony. Za jej przyjęciem zagłosowało 235 posłów, jeden polityk wstrzymał się od głosu. Po przyjęciu ustawy rozległy się okrzyki: „Precz z komuną” i „Solidarność”. Posłowie zgromadzeni w Sali Kolumnowej odśpiewali hymn. Opozycja z kolei zaczęła umieszczać na Twitterze zdjęcia i nagrania, z których wynika, że kilku polityków PiS w tym prezes Jarosław Kaczyński oraz Zbigniew Ziobro podpisywali listę obecności już po zamknięciu obrad.
„Zgodnie z art. 7 ust. 5 Regulaminu Sejmu listy obecności były wyłożone przez cały dzień w dniu 16 grudnia 2016 r. w zwyczajowo wyznaczonym miejscu i przez cały dzień dostępne dla wszystkich posłów. Należy zauważyć jednak, że lista obecności nie stanowi podstawy stwierdzania kworum na posiedzeniu Sejmu. Lista obecności stanowi jedynie podstawę stwierdzenia regulaminowego obowiązku posła uczestniczenia w posiedzeniu Sejmu. W dniu 16 grudnia 2016 r. o obecności posła na posiedzeniu świadczył udział w głosowaniach” – czytamy w oświadczeniu p.o. szefowej Kancelarii Sejmu Agnieszki Kaczmarskiej.
Przedstawiciele trzech klubów opozycyjnych skierowali do Marszałka Sejmu list. "My posłowie Klubów Parlamentarnych w związku z kryzysem konstytucyjnym wywołanym przez Marszałka Sejmu i większość parlamentarną, uznając za nielegalne obrady w sali kolumnowej żądamy zgodnego z regulaminem Sejmu i Konstytucją posiedzenia Sejmu w dniu 20 grudnia 2016 roku. Uznajemy za niezgodnie z zasadami blokowe głosowanie budżetu państwa na rok 2017" - czytamy w apelu klubów PO, Nowoczesnej i PSL. Posłowie żądają też przywrócenia Michała Szczerby do możliwości uczestniczenia w posiedzeniu.