Trump prezydentem USA i skutki dla Polski
Na pytanie o konsekwencje wygranej Donalda Trumpa dla Polski, minister Waszczykowski mówił, że pierwsze działania prezydenta elekta wskazują, że kieruje nim przemyślana strategia. – Donald Trump odbył kilkadziesiąt rozmów telefonicznych z przywódcami z całego świata. Rozmawiał telefonicznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, ale natychmiast potem odbył rozmowę z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką. Rozmawiał z polskim prezydentem i sekretarzem generalnym NATO – powiedział. Dodał, że w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę jesteśmy dla Stanów Zjednoczonych ważnym sojusznikiem. – Uważam, że prezydent Trump będzie się kierował realną oceną sytuacji. W XXI w. realia są takie, że Ameryka nie może się odizolować od świata – ocenił.
Zdaniem szefa polskiej dyplomacji doświadczenie historycznie wskazuje, że Europa nie może zapewnić sobie bezpieczeństwa bez Stanów Zjednoczonych. – To współpraca służb wywiadowczych, walka z terroryzmem, to ochrona europejskich granic. Nie wykluczałbym także europejskich misji ekspedycyjnych. Istnieją już europejskie grupy bojowe, ale nie ma mechanizmów, jak ich używać – mówił. Stwierdził, że armia europejska nie ma obecnie szans na powstanie. – Nie widzę obecnie możliwości, aby mogła powstać autonomiczna, ponadnarodowa armia europejska, zwłaszcza przy dotychczasowym poziomie nakładów na obronność w Europie, które w większości państw europejskich oscylują w okolicach jednego procenta PKB – przekonywał.
Minister uważa, że Europa musi odpowiedzieć na postulat Donalda Trumpa zwiększenia udziału w kosztach utrzymywania pokoju w obszarze transatlantyckim, ponieważ nie da się wygenerować większego potencjału militarnego bez większych nakładów. – Na szczycie NATO w Walii, a następnie w Warszawie sformułowano apel o zwiększenie nakładów na obronność. Jeśli Europa się do tego nie dostosuje, to zapomnijmy o europejskiej tożsamości obronnej, a więc także o aktywności w polityce globalnej – przestrzegał.
Mało wizjonerów i strategów, integracja europejska na rozdrożu
– Osobiście żałuję, że wśród zachodnioeuropejskich elit jest tak mało wizjonerów i strategów, którzy rozumieją, iż nie ma „konfliktu na Ukrainie”, ale są agresja Rosji na Ukrainę i konflikt z Zachodem o to, jakie pryncypia będą określać ład międzynarodowy: europejska wiara w siłę norm i zasad przyzwoitości czy putinowski polityczny darwinizm. Nasz rząd konsekwentnie tłumaczy naszym partnerom to ogromne niebezpieczeństwo dla pokoju w Europie – zapewniał szef MSZ.
W kontekście aktywizacji polskiej polityki wobec Białorusi Waszczykowski zaznaczył, że działa w porozumieniu z szefową unijnej dyplomacji Federiką Mogherini. – W naszych rozmowach z Białorusią występujemy w imieniu Europy. Jeśli strona białoruska będzie zainteresowana rozwijaniem takiego dialogu, wspólnie zastanowimy się, jak tę drogę europejską kształtować – mówił.
Ocenił także, że integracja europejska znajduje się obecnie na rozdrożu. – Ale jestem przekonany, że zdołamy wspólnie zbudować Europę lepiej odpowiadającą na potrzeby swoich obywateli. Taka Europa będzie mogła zaoferować optymalne warunki rozwoju nie tylko dla własnych społeczeństw, ale także dla swoich sąsiadów. Jestem przekonany, że taka Europa w dalszym ciągu jest magnesem – deklarował.
Według Waszczykowskiego dylemat, czy Polska powinna być bliżej z Rosją, czy z Niemcami, został już rozstrzygnięty. – Integrujemy się z Niemcami w Unii Europejskiej i jesteśmy z nimi w jednym silnym i skutecznym Sojuszu Północnoatlantyckim. Ale niewątpliwie elementem naszej dyplomatycznej kultury jest także pragnienie, aby Niemcy również były bliżej Warszawy. Chcielibyśmy, aby politycy niemieccy uwzględniali to w swojej polityce i byli bardziej wrażliwi na nasze problemy, nasze bezpieczeństwo, nasze interesy narodowe. Aby powstrzymywali się od udzielania nam rad, jak mamy własne interesy i bezpieczeństwo definiować – mówił.