Według polityków PiS na stronie internetowej Sejmu jest nagranie z sali obrad, na którym widać wyraźnie znanego posła PO, który przeszukuje rzeczy pozostawione na sali przez posłów PiS. Nagranie powstało w nocy z 16 na 17 grudnia, kiedy politycy opozycji rozpoczęli blokowanie sali plenarnej Sejmu. Klub PiS przeniósł się wówczas do Sali Kolumnowej. Terlecki podkreślił, że „na sali plenarnej zostały różne rzeczy, dokumenty, torebki posłów”.
– Tu widać jednego z posłów, który tam grzebie. Jak państwo obejrzycie, to tam również pojawia się posłanka PO – tłumaczył Terlecki dodając, że „na nagraniu widać, że wyciągane są dokumenty, które krążą po sali i są robione zdjęcia tych dokumentów”. Wicemarszałek Sejmu podkreślił, że jest to „bardzo nieprzyjemna wiadomość” i „obrzydliwe zdarzenie”. – Co posłowie Platformy Obywatelskiej robili w ławach posłów Prawa i Sprawiedliwości? Dlaczego przeglądali ich dokumenty i ingerowali w ich rzeczy? – zastanawiała się podczas sejmowego briefingu rzecznika klubu PiS Beata Mazurek.
Czytaj też:
Poseł PO przeszukiwał rzeczy należące do polityków PiS?
Do zarzutów polityków PiS odniósł się Sławomir Nitras. Podczas konferencji prasowej poseł przypomniał, że sam zamieścił 16 grudnia na Facebooku nagranie, na którym widać, jak wchodzi między ławy zajmowane wcześniej przez posłów partii rządzącej. Poseł PO wytłumaczył, że zobaczył leżące na podłodze książki. – Pod krzesłem minister Anny Zalewskiej znalazłem kilkadziesiąt książek wybitnego pisarza słowiańskiego Jarosława Kaczyńskiego. Zainteresowały mnie dwie rzeczy. Po pierwsze, że kilkadziesiąt książek tak wybitnego twórcy leży na ziemi pod butami posłanek. Ale zaintrygowała mnie też druga rzecz, tytuł książki: "Porozumienie przeciw monowładzy" – mówił poseł.
Jak wyjaśnił, sięgnął po tę książkę, bo stwierdził, że jeżeli ktokolwiek ma pomysł, jak przeciwstawić się władzy PiS-u i prezesa Kaczyńskiego, to trzeba ten pomysł poznać. – Nawet jeśli jest to pomysł Jarosława Kaczyńskiego – podkreślił poseł. Poradził też marszałkowi Terleckiemu, by zajął się szukaniem kworum, zamiast "kręcenia aferki".
Sprawa rozgrzała użytkowników Twittera, który natychmiast zaczęli snuć hipotezy odnośnie tego, co poseł PO robił w ławach PiS.
Czytaj też:
#CzegoSzukałNitras i #CoUkradłNitras. Twitter reaguje na incydent z udziałem posła PO