– Trzeba powiedzieć, że w Polsce, i tu cytuję Wojciecha Sadurskiego wybitnego konstytucjonalistę, dokonał się pucz konstytucyjny zakończony paraliżem niezwykle ważnej, konstytucyjnej instytucji, znaczy Trybunału Konstytucyjnego. Dalej, marszałek Kuchciński wykluczając bezzasadnie posła stworzył bardzo niebezpieczny precedens, że można każdego wykluczyć. I wreszcie, i to jest jeszcze bardziej niebezpieczne, a mianowicie głosowanie w sali kolumnowej, w warunkach, kiedy nie można było dokładnie policzyć głosów, a teraz mamy chyba dowody, że nie było quorum, stworzyłoby następny niebezpieczny precedens – tłumaczył Leszek Balcerowicz.
Zdaniem byłego wicepremiera jedyna odpowiedź na działania Prawa i Sprawiedliwości to „rosnący, zorganizowany, pokojowy protest społeczeństwa obywatelskiego w obronie Polski demokratycznej i w obronie Polski praworządnej” . Pytany o to, czy właściwe jest angażowanie się w sytuację w Polsce instytucji unijnych stwierdził, że nie należy na pewno czekać na to, że „inni zrobią za nas obywatelską robotę” . – W Polsce, jak powiedziałem, mamy bezprzykładną destrukcję naszego właściwie dorobku po dwudziestu, na razie jeszcze ona nie sięga bardzo głęboko gospodarki, ale już sięga to, co jest szczególnie cenne dla kraju, jego pozycji w świecie – zaznaczył były minister finansów.
Jak tłumaczył Balcerowicz, ważne jest to, aby to co teraz jest „potężniało” . – Mamy do czynienia z Kaczyńskim oraz elitą władzy, która jak widać wyraźnie, nie ma żadnych wewnętrznych zahamowań ani moralnych, ani jakiejś lojalności wobec własnej ojczyzny dobrze pojmowanej i w takiej sytuacji to jedyne zapory do dalszego niszczenia stwarza zorganizowany, obywatelski ruch, który może przybierać różne formy – wyjaśniał. – Uważam, że ta zapowiedziana destrukcja naszych osiągnięć w oświacie powinna się spotykać z daleko potężniejszą reakcją ze strony rodziców i ze strony nauczycieli, którzy nie chcą żeby ich dzieci padły ofiarą partyjnych kalkulacji, które miałyby doprowadzić prawdopodobnie do opanowania szkół – powiedział.