Grzegorz Schetyna w studiu TVN24 pojawił się po posiedzeniu klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Przyznał, że kwestia m.in. wokalnego występu Joanny Muchy z mównicy sejmowej była tematem rozmowy parlamentarzystów. – Pewnych rzeczy nie wypada w takim miejscu robić nawet, gdy mamy do czynienia ze znużeniem, zmęczeniem i trudnością świątecznego czasu, trzeba wejść w skórę tych, którzy to oglądają – wskazał. Lider PO dodał, że „trochę usprawiedliwia i tłumaczy” polityków swojej partii, ale równocześnie zapewnił, że nie dojdzie do powtórki z takiego zachowania.
Jeszcze przed posiedzeniem klubu o wyśpiewanej z sejmowej mównicy frazie przez Joannę Muchę mówił na antenie Polsat News Tomasz Siemoniak, który skrytykował zachowanie partyjnej koleżanki.
Część komentatorów wskazuje, że poza śpiewem Muchy, do nieprzystających etyce parlamentarzysty zachowań można wskazać nadmierną liczbę publikowanych selfie, czy wystąpienia z mównicy dotyczące m.in. pogody. Ponadto pojawiły się doniesienia o tym, że niektórzy posłowie PO przeszukiwali ławy poselskie PiS pod nieobecność przedstawicieli partii rządzącej.