Posłowie opozycji podejrzewają, że podczas głosowania, w trakcie którego przyjęto m.in. ponad 300 poprawek do ustawy budżetowej oraz tzw. ustawę dezubekizacyjną, mogło dochodzić do nadużyć. Ich wątpliwości dotyczą tego, czy na sali było konieczne kworum. Kolejna kwestia budząca kontrowersje, to liczenie głosów przez sekretarzy. Została ona przybliżona w materiale TVN.
Czytaj też:
„Fakty” TVN przeanalizowały nagrania z głosowania w Sali Kolumnowej. Brakuje 9 głosów
Dziennikarze zwrócili uwagę, że zapis z kamery, który udostępniono na stronie internetowej Sejmu, nie daje możliwości obserwowania wszystkich posłów. Podobne głosy podnosiła opozycja, która zażądała publikacji nagrań z innych kamer. Wniosek w tej sprawie złożyły PO i Nowoczesna.
Jak ustalono, na Sali Kolumnowej znajdują się trzy urządzenia, co potwierdziła Kancelaria Sejmu. Do apelów o udostępnienie nagrań odniesiono się w piątek 30 grudnia.
Kamera jest, ale nagranie...
Biuro Prasowe Semu poinformowało, że w sali są zainstalowane dwie kamery w kulistych obudowach rejestrujące obrady. „Transmisje realizowane są za pomocą jednej z kamer, a obraz emitowany jest jednocześnie tym nagraniem, które podlega archiwizacji i dokumentuje przebieg prac w Sali Kolumnowej. Materiał wideo jest dostępny na głównej witrynie internetowej Sejmu” – wyjaśniła Kancelaria.
Jednocześnie Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu poinformowało także, że w Sali Kolumnowej znajduje się również trzecia kamera - bezpieczeństwa, administrowana przez Straż Marszałkowską. „Nagranie wykonane z tej kamery zostało zabezpieczone i pozostaje w dyspozycji Straży Marszałkowskiej. Należy zaznaczyć, że ten materiał wideo, ze względu na procedury bezpieczeństwa i ochrony kompleksu sejmowego, może zostać przekazany wyłącznie organom wymiaru sprawiedliwości na ich wniosek” – czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej Sejmu.