– Nie mamy prezydenta, nie mamy marszałka Sejmu, Senatu, nie mamy premiera, nie mamy nawet klubu parlamentarnego partii, tylko jest wola jednego człowieka, który jak marionetki traktuje wszystkich najważniejszych urzędników w państwie – stwierdził Sławomir Nitras.
Polityk PO pytany był o słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że Nitrasem „warto byłoby się zająć ze względów także medycznych”. – Jarosław Kaczyński martwi mnie generalnie – mówił Nitras. – Ta jego uwaga świadczy o braku kultury, ale do tego się przyzwyczailiśmy u pana Kaczyńskiego – dodał.
Sławomir Nitras tłumaczył, że nie zrobił nic złego, robiąc zdjęcie książek znajdujących się koło ław sejmowych posłów PiS. – Uwieczniłem fakt, że pod ich fotelami znajdowała się w jakiś hurtowych ilościach książka Jarosława Kaczyńskiego o świetnym tytule, bardzo mi się podobał - "Razem przeciw monowładzy", Jarosław Kaczyński – mówił. – Natomiast powinno być moim zdaniem "Bunt przeciwko monowładzy Jarosława Kaczyńskiego" – stwierdził i dodał, że „nikt by się nie bawił w dziennikarzy, gdyby PiS nie wyrzucił dziennikarzy z Sejmu” .