Bochenek w radiowej Jedynce był pytany o ewentualne referendum ws. reformy oświaty dotyczącej likwidacji gimnazjów. Jego rozpisanie miałoby się odbyć na wniosek całej opozycji, Związku Nauczycielstwa Polskiego i organizacji pozarządowych.
– Pan Broniarz (Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego - red.) zmienia swoje stanowisko na temat gimnazjów jak chorągiewka. Wcześniej był pierwszym krytykiem gimnazjów – powiedział rzecznik rządu.
Bochenek podkreślił, że teraz, „kiedy możliwe są reformy i wprowadzenie dobry zmian do szkół, dostosowania edukacji do potrzeb rynku, do sprawienia, by wreszcie szkoła była szkołą nowoczesną, odpowiadała na zapotrzebowania rynku, a także oczekiwania uczniów i właściwie przygotowywała młodych ludzi do przyszłego życia zawodowego, to pan Broniarz oczywiście te reformy krytykuje”.
Czytaj też:
Likwidacja gimnazjów w Warszawie kosztowała będzie 80 mln zł
„Rzecznik rządu mija się z prawdą”
Na stronie Związku Nauczycielstwa Polskiego opublikowano oświadczenie, w którym stwierdzono, że „jeśli rzecznik rządu chce nadal posługiwać się tym argumentem, może zacząć od swojego ugrupowania partyjnego, jego liderów i organizacji związkowej wspierającej rząd”.
„
: nie było pieniędzy na wdrożenie nowego systemu, budynków, programów nauczania, a nawet podręczników! Dzisiaj gimnazja, które nadal należy wspierać i modernizować, same się bronią swoimi wynikami i osiągnięciami. Związek to dostrzega i docenia” - napisano.„Przypominamy niewygodny dla rzecznika rządu Prawa i Sprawiedliwości fakt, że 19 lat temu to czołowi politycy partii głosowali za utworzeniem gimnazjów, jak cały prawicowy rząd AWS. A ówczesna reforma edukacji była wprowadza m.in. przez ludzi związanych z oświatową »Solidarnością«” - czytamy dalej w oświadczeniu. Zauważono również, że „rzecznik rządu zdaje się nie pamiętać, że gimnazja wprowadziła ówczesna prawica, która dzisiaj jest za ich likwidacją”.
Czytaj też:
Sejm zdecydował. Koniec z gimnazjami