„Włączenie nowych terenów w granice miasta Opola wzmocni jego potencjał i zwiększy jego konkurencyjność. Wykorzystując powierzchnię, łącząc ludzi, ich doświadczenie, wiedzę, wartości kulturowe, angażując nowe środki finansowe, zostaną stworzone fundamenty pod rozwój całego województwa opolskiego” – czytamy w oświadczeniu.
Dalej ministerstwo wymienia co zadeklarowane mają uchwałą Rady Miasta Opola przyjętej 25 lutego 2016 r. mieszkańcy przyłączonych samorządów.
- utrzymanie placówek oświatowych (szkoły i przedszkola);
- utrzymanie i modernizację istniejącej infrastruktury technicznej, komunalnej i zabytkowej;
- kontynuację rozpoczętych inwestycji w zakresie infrastruktury technicznej i komunalnej;
- utrzymanie i wsparcie działalności Ochotniczych Straży Pożarnych;
- utrzymanie i wsparcie działalności placówek kulturalnych;
- wsparcie organizacji pozarządowych w tym wsparcie działalności organizacji i stowarzyszeń zajmujących się zachowaniem i rozwojem tożsamości kulturowej mniejszości narodowych;
- przekształcenie sołectw w rady dzielnic z budżetem na poziomie 100 tys. złotych;
- wsparcie przedsiębiorców z wykorzystaniem systemu ulg miejskich;
- utrzymanie oraz modernizację zieleni i terenów rekreacyjnych;
- objęcie publiczną komunikacją przez MZK Opole;
- objęcie programem „Karta Opolska Rodzina” - wstęp do obiektów miejskich za złotówkę.
„Oprócz tego Rada Miasta Opole 27 października 2016 r. podjęła uchwałę w sprawie udzielenia pomocy finansowej w 2017 roku Gminie Dobrzeń Wielki w wysokości 9.906.400,00 zł. Samorząd Opola podjął też decyzję o przekazaniu na ten sam cel kwoty w wysokości 1.800.000,00 zł gminie Dąbrowa” – dodano.
Przeciwko czemu protestują mieszkańcy?
Henryk Wróbel, wójt gminy Dobrzeń Wielki tłumaczył, że protest mieszkańców jest spowodowany tym, że po podziale gminy i przyłączeniu części miejscowości do Opola, będzie ona otrzymywała znacznie mniej środków finansowych. – Będziemy musieli poradzić sobie z olbrzymią dziurą budżetową. A będziemy sobie radzić w ten sposób, że będziemy likwidować wiele aktualnych działalności gminy – podkreślił.
– Chcemy zamanifestować swój sprzeciw wobec tego, co się dzieje w gminie. Przeciw ej bucie i arogancji, która ma miejsce. Nasze słowo i nasz sprzeciw został odrzucony wszędzie – stwierdziła jedna z uczestniczek protestu. Mieszkańcy gminy podkreślają, że„ich głos nie został ujęty przez wojewodę w momencie procedowania całego wniosku”. – Zdecydowana większość w konsultacjach społecznych opowiedziała się przeciw przyłączeniu do Opola. To dla nas rzecz bulwersująca, że obecnie nikt na to nie patrzy – wyjaśniła dodając, że „od ponad roku mieszkańcy gminy walczą, blokują drogi, piszą pisma i proszą o spotkanie z politykami i z panią premier”.