Problemy nasiliły się po wybuchu konfliktu w Donbasie. Od tego czasu do Polski napływa coraz więcej osób ze Wschodu. Z napływu obcokrajowców zadowoleni są pracodawcy z Pomorza, ponieważ w wielu branżach brakuje pracowników. Problem natomiast mają urzędnicy zajmujący się sprawami związanymi z legalizacją pracy oraz pobytu cudzoziemców, ponieważ mają znacznie więcej pracy.
Brak odpowiedniej ilości urzędników oznacza ogromne przestoje w wydawaniu pozwoleń na pobyt oraz na pracę. Obecnie na zezwolenie na pracę trzeba czekać około trzech miesięcy, natomiast okres oczekiwania na zezwolenie na pobyt wynosi nawet osiem miesięcy. Jeśli w międzyczasie nastąpi zmiana inspektora, okres wydania dokumentu jeszcze bardziej się wydłuża. Pracownicy Urzędu Wojewódzkiego na Pomorzu informują, że pierwsze wolne terminy są...w czerwcu. Oczywiście wcześniej trzeba się umówić na spotkanie z urzędnikami.
Pracodawcy potrzebują pracowników już dziś, a nie za pół roku czy za dziesięć miesięcy. Przyjmujemy tę sytuację jako chwilową i przejściową. Liczymy na to, że wojewoda sobie z tym problemem poradzi mówi Zbigniew Canowiecki, prezes Pracodawców Pomorza. Z kolei dyrektor powiatowego urzędu pracy Roland Budnik zwraca uwagę na fakt, iż w związku z ewentualną decyzją UE o zniesieniu wiz dla Ukraińców, pracownicy ze wschodu mogą wyjechać w poszukiwaniu pracy do innego kraju, co sprawi ogromne kłopoty przedsiębiorcom.
Wojewoda pomorski zapowiadał jak najszybsze rozwiązanie tej sytuacji i usprawnienie procedury wydawania pozwoleń na pobyt i pracę poprzez zwiększenie liczby etatów, jednak na razie żadne kroki w tym zakresie nie zostały podjęte.