– Zmiany w ordynacji wyborczej były przez nas zapowiadane już w trakcie kampanii i wcześniej. Chcemy uniknąć sytuacji patologicznych, jakie miały miejsce w trakcie poprzednich wyborów samorządowych (w 2014 roku - red.), gdzie są duże wątpliwości co do legalności i uczciwości tych wyborów. Warto byłoby to poprawić – tłumaczył wiceminister obrony narodowej w TVN 24.
Jakie zmiany chce wprowadzić Prawo i Sprawiedliwość?
Bartosz Kownacki zaznaczył, że zgodnie z obecnie obowiązującą konstytucją prezydent kraju może być wybierany tylko na dwie kadencje. – To jest pewien standard demokratyczny po to, żeby uniemożliwić tworzenie różnego lokalnych czy państwowych układów, które narzucałyby w sposób nieformalny takie autorytarne rządy – stwierdził.
– Podobnie jest w przypadku prezydentów czy wójtów mniejszych miast lub burmistrzów. Tam
. Niestety najczęściej wójt czy burmistrz znają się z najważniejszymi biznesmenami czy osobami pełniącymi najważniejsze funkcje w instytucjach państwowych i oni przez ten układ, przez te niemal 20-30 lat funkcjonują – podkreślił wiceszef MON dodając, że „niektóre z tych są jeszcze zakorzenione w poprzednim systemie”. W opinii Kownackiego z tego powodu „trudno przebić się lokalnemu biznesmenowi, którzy zaczyna”.Zapytany o to do kiedy miałaby obowiązywać nowa ordynacja wyborcza, Kownacki stwierdził, że na chwilę obecną nie wiadomo, czy zmiany byłyby wprowadzone już podczas wyborów w 2018 roku, czy dopiero od 2022. – Jedno jest pewne. Trzeba te zmiany przeprowadzić – dodał.
„To są zmiany, które są oczekiwane przez społeczeństwo”
Prezes Prawa i Sprawiedliwości stwierdził w TVP Szczecin, że zmiany w ordynacji wyborczej, które zamierza wprowadzić jego partia, dotyczą m.in. zasady dwóch kadencji. –
, jak zasada dwóch kadencji (ograniczenie możliwości sprawowania jednego stanowiska przez maksymalnie dwie kadencje – red.) dla tych, którzy pełnią funkcje jednoosobowe, czyli wójtów, burmistrzów czy prezydentów miast – mówił Kaczyński.Oprócz tego prezes PiS dodał, że wraz z wprowadzeniem takich zmian, należałoby zadbać też o zabezpieczenie wyborów przed różnymi nadużyciami. –
, ma mocne podstawy w faktach i analizach statystycznych – wskazał polityk. Podsumowując wspomniane przez siebie zmiany powiedział, że są one niezbędne, by poprawić „ułomny stan ordynacji wyborczej i organizacji wyborów”.