– To była na pewno bitwa, nie ćwiczenia. Czy będą nam wydane kolejne bitwy – jak to się kiedyś mówiło, tego nie wiem – skomentował Kaczyński, podkreślając, że „budżet został legalnie uchwalony, czy to się komuś podoba, czy nie”. – Bylibyśmy bardzo nieroztropni, gdybyśmy nie rozważali różnych alternatyw. Ale jeżeli będzie wojna – choć my jej nie chcemy – obowiązuje napoleońska zasada „stoczymy bitwę, a później się zobaczy” – mówił Kaczyński, podkreślając, że „na wojnach nigdy niczego do końca nie można przewidzieć”. – Mamy plany, będziemy reagować, ale naprawdę bardzo byśmy chcieli, żeby Sejm wrócił do normalnej pracy. Nawet takiej,m jaka była przedtem, choć te obyczaje były łamane w brutalny sposób i naprawdę niepotrzebny – wskazał lider PiS.
Mówiąc o propozycji zmian dla dziennikarzy autorstwa Marka Kuchcińskiego, Jarosław Kaczyński przyznał, że „to nie był dobry pomysł”. – Wycofaliśmy się, czyli uderzyliśmy się w piersi w sposób najbardziej skuteczny, bo wszystko zostało po staremu – podkreślił prezes PiS. Zaznaczył przy tym, że nie ma mowy o zmianie marszałka.
Wizyta Merkel
Jarosław Kaczyński komentował też kwestię przyszłej wizyty kanclerz Niemiec w Polsce. Ze wstępnych planów wynika, że ma podczas niej dojść do rozmowy Angeli Merkel z prezesem Prawa i Sprawiedliwości. – Będę przede wszystkim musiał powiedzieć pani kanclerz, że
. Nie można na raz Polski atakować i odsądzać od czci i wiary i liczyć, że te stosunki będą dobre. I nie można opowiadać bajki o tym, że np. w Niemczech władza nie ma wpływu na media. Bo ma, i to większy niż w Polsce – podkreślił polityk.– Według mojego rozeznania, Niemcy chciałyby, żeby te warunki wyjścia Wielkiej Brytanii (z UE- red.) oddalały ją od Unii. My byśmy chcieli, żeby Wielka Brytania pozostała jak najbliżej Unii, a nawet – żeby w historycznie krótkim czasie – do tej Unii wróciła i będziemy musieli na ten temat rozmawiać – zapowiedział prezes PiS. Podkreślił też, że konieczna jest reforma UE, na którą Polska i Niemcy patrzą inaczej.