„Zapewne większość z Was słyszała różne rzeczy na temat tego, co się dzieje w KOD-zie. O bałaganie, o zaległościach, o procedurach, o fakturach i okolicznościach ich wystawiania czy przelewach. Od 27 lat żyjemy w wolnym i niepodległym, praworządnym kraju. Kraju, w którym ktoś, kto jest uczciwy, nie ma niczego do ukrycia. Tylko osoby, które mają coś do ukrycia (np. prawdziwą kwotę za ochronę osobistą) – kombinują. A to wydadzą książkę, której honoraria przekraczają przychód ze sprzedaży, a to wynajmują lokale na działalność. Jak ktoś chce coś ukraść, to nie wystawia faktury” – napisał Kijowski.
Lider KOD zastanawiał się również, „jakim trzeba być człowiekiem, by dla politycznej korzyści ustawiać członków rodziny przeciwko sobie. Siostrę przeciwko bratu, żonę przeciwko mężowi, dzieci przeciwko rodzicom. Aż strach pomyśleć, do czego jeszcze mogą się posunąć…”.
Kijowski przyznał, że w swoim życiu, jak każdy człowiek, miał wzloty i upadki. „Czasem było dobrze, kiedy indziej gorzej. Ale jedna myśl nie opuszcza mnie od dawna. Wiecie, co jest najważniejsze? Trzeba lubić ludzi! Nawet w polityce. Po prostu lubić” – czytamy dalej.
„KOD funkcjonuje w bardzo trudnych warunkach. Dźwiga wielkie zaufanie ludzi w czasach niespokojnych. Trzyma w swoich rękach coś wyjątkowego – wiarę ludzi w demokrację! Starajmy się, jak możemy. Nie dajmy się rozgrywać. Tylko tak bezpiecznie ominiemy pułapki i zwyciężymy” – dodał na końcu Kijowski.
Lider KOD nie słucha zarządu
We wtorek pojawiła się informacja, że zarząd główny KOD po nadzwyczajnym posiedzeniu w dniach 16-17 stycznia wezwał lidera KOD Mateusza Kijowskiego do niezwłocznego ustąpienia z funkcji przewodniczącego zarządu. Przyjęto również uchwałę o przyjęciu do zarządu Krzysztofa Łozińskiego.
Kijowski, który wcześniej opuścił zebranie zarządu KOD, na antenie TVN24 stwierdził, że nie zamierza przystać na apel zarządu, gdyż „nie widzi żadnego powodu, by ustępować”. – Zarząd może apelować, ale ja swoją funkcję pełnię wobec tysięcy KOD-owców – zaznaczył lider ruchu i zapowiedział start w wyborach za sześć tygodni.
Czytaj też:
Kijowski nie słucha zarządu, zostaje na czele KOD. „Wystartuję w wyborach”