Prokuratorskie śledztwo w sprawie Jacka Sasina? „Nie wiem czego dotyczy postępowanie, nie chciano ode mnie żadnych wyjaśnień”

Prokuratorskie śledztwo w sprawie Jacka Sasina? „Nie wiem czego dotyczy postępowanie, nie chciano ode mnie żadnych wyjaśnień”

Jacek Sasin
Jacek Sasin Źródło: Newspix.pl / TEDI
Z informacji reporterów radia RMF FM wynika, że przedmiotem śledztwa prokuratorskiego są oświadczenia majątkowe Jacka Sasina. Poseł PiS odniósł się na swoim profilu na Facebooku do informacji podanych przez rozgłośnię.

W lipcu pojawiła się informacja, że oświadczenia Jacka Sasina złożone na początku VIII kadencji Sejmu kontrolowane jest przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. W oświadczeniu majątkowym parlamentarzysty PiS wpisano oszczędności w wysokości 10 tysięcy złotych, dom, dwie działki, dwa kredyty hipoteczne, pożyczkę gotówkową oraz Skodę Octavię. RMF FM ustaliło nieoficjalnie, że śledztwo prokuratury zostało wyłączone z zawiadomienia złożonego przez CBA z czasów, gdy dowodził nim Paweł Wojtunik. W czwartek 18 stycznia radio RMF FM podało, że sprawą posła PiS zajęła się prokuratura.

Oświadczenia majątkowe posła pod lupą CBA

Jacek Sasin przyznał, że „nie wie, czego dotyczy postępowanie prowadzone przez prokuraturę, a śledczy nie chcieli od niego żadnych wyjaśnień”. Z nieoficjalnych informacji RMF FM wynika, że śledczy mają zastrzeżenia odnośnie przepływów finansowych w majątku posła PiS. Prokuratura nie ujawnia szczegółów sprawy, ale wiadomo, że jej pracownicy przyglądają się uważnie oświadczeniom majątkowym, składanym przez posła w latach 2011-16, a ich szczególnym zainteresowaniem miały zostać objęte pożyczki udzielone Jackowi Sasinowi. Poseł podkreślił, że „od 13 czerwca 2016 r. do 8 grudnia 2016 r. CBA prowadziło czynności kontrolne w sprawie złożonych przez niego oświadczeń majątkowych”.

facebook

„Z własnej inicjatywy przekazałem dokumenty”

„W trakcie tej kontroli przedstawiłem wszystkie dokumenty dotyczące zawieranych przeze mnie pożyczek. Z własnej inicjatywy, bez obowiązku prawnego, dla zachowania przejrzystości przepływów finansowych przekazałem również dokumenty w postaci umów pożyczki oraz dowody wniesienia opłaty od czynności cywilno-prawnych, których kwota nie przekraczała 10 000 zł – były to trzy umowy pożyczki z osobami fizycznymi zawarte w roku 2014” – tłumaczył Sasin dodając, że„wszystkie te umowy i opłaty zostały zweryfikowane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w Urzędzie Skarbowym”.

„Jak widać Centralne Biuro Antykorupcyjne nie dopatrzyło się żadnych nieprawidłowości w zakresie udzielanych mi pożyczek, co mam nadzieje rozwiewa wszelkie wątpliwości w tym zakresie” – napisał Sasin na swoim profilu na Facebooku. Jednocześnie poseł przyznał, że „w jego opinii badanie oświadczeń majątkowych jest czymś normalnym i wskazanym, zasada jawności i przejrzystości dochodów i majątków osób publicznych jest jak najbardziej uzasadniona, a wszelkie wątpliwości winny być dokładnie wyjaśnione.”.

Czytaj też:
Prokuratura zajmuje się Jackiem Sasinem. Chodzi o oświadczenia majątkowe

Źródło: WPROST.pl