Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości w miesięcznicę pogrzebu brata i jego małżonki – 18 dnia każdego kolejnego miesiąca – udaje się do Krakowa, gdzie w Krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów na Wawelu składa kwiaty na grobowcu pary prezydenckiej. Po tym, jak w grudniu doszło do próby zablokowania wjazdu szefa partii rządzącej na wzgórze wawelskie, policja ściągnęła dziś na trasę przejazdu polityka zwiększone siły, by zapewnić bezpieczeństwo.
W trakcie przejazdu prezesa PiS w okolicy Wawelu zebrało się kilkanaście, być może kilkadziesiąt, osób, które protestowały przeciwko prowadzonej przez jego partię polityce. Skandowano także hasła, w których zarzucano Kaczyńskiemu zapędy dyktatorskie. Zebrani, według ich własnych słów, reprezentowali nie tylko Komitet Obrony Demokracji. Jedna z uczestniczek protestu przekonywała, że nikt nie zamierzałby blokować wizyty przy grobie członka rodziny, jednak nie sposób uznać wizyty za prywatną, gdy odbywa się w towarzystwie ministrów oraz przedstawicieli służb i jest zabezpieczana przez policję.
Równocześnie z protestem przeciwko polityce Kaczyńskiego, na trasie jego przejazdu przy Wawelu zebrała się grupa osób, która oklaskiwała prezesa PiS.
Do ostrych protestów i próby zablokowania wizyty szefa PiS na Wawelu doszło w grudniu, o czym szerzej pisaliśmy we Wprost.pl
Czytaj też:
„Idź pan do diabła”. Protestujący blokowali Kaczyńskiemu i delegacji PiS wjazd na Wawel