Lech Wałęsa wspomina zmarłego syna. „Kiedy jeszcze żył, bardzo przeżywał ataki na mnie”

Lech Wałęsa wspomina zmarłego syna. „Kiedy jeszcze żył, bardzo przeżywał ataki na mnie”

Lech Wałęsa
Lech Wałęsa Źródło: Newspix.pl / MIchal Fludra
Spór miedzy historykiem Sławomirem Cenckiewiczem a byłym prezydentem Lechem Wałęsą przeszedł na kwestie prywatne. Członek Kolegium IPN zarzucił nobliście, że "nie zachowuje powagi związanej z żałobą", gdyż domaga się konfrontacji. – Przemek zachęcał mnie zawsze abym walczył o swoje dobre imię i wiem, że życzyłby sobie tego i teraz – odpowiedział Wałęsa.

Przedmiotem sporu stała się debata, podczas której Cenckiewicz miał wygłosić referat pt. „Przewodniczący - Noblista - Bolek - Prezydent. Kim jest naprawdę Lech Wałęsa?”. Historyk zrezygnował jednak z udziału w panelu, tłumacząc, że chce uszanować żałobę Wałęsy po śmierci syna Przemysława. Mimo tego Wałęsa zapowiedział obecność i domaga się, by dyskusja się odbyła. Sprawę opisaliśmy szerzej tutaj:

Czytaj też:
Cenckiewicz zarzuca Wałęsie, że "nie zachowuje powagi związanej z żałobą". Emocjonalna reakcja byłego prezydenta

W jednym z wpisów Lech Wałęsa wyjaśnił, że "każdy rodzic emocjonalnie indywidualnie przechodzi ten proces i ma do tego prawo". "Nikt kto nie stracił własnego dziecka nie jest w stanie nawet wyobrazić sobie bólu jaki przeszywa serce rodzica" - napisał na Facebooku noblista, którego syn Przemysław zmarł 8 stycznia 2017 roku.

Były prezydent stwierdził też, że jego zmarły syn wspierał go w walce o dobre imię. „Kiedy jeszcze żył mój ukochany Syn bardzo przeżywał ataki na moją osobę ze strony Cenckiewicza i mu podobnych. Bardzo cierpiał, gdy widział próby wymazania przez nich roli jaką odegrałem w historii, albo przedstawienia mnie w niej jako narzędzia Służby Bezpieczeństwa. Przemek zachęcał mnie zawsze abym walczył o swoje dobre imię i wiem, że życzyłby sobie tego i teraz. Jestem mu to też winien jako ojciec. Nie mogę bowiem pozwolić, aby został zapamiętany nie jako syn przywódcy walki o wolność, a jedynie jakiegoś tam agenta »Bolka<" – napisał.

"Strata jaką poniosłem w związku z odejściem Przemka jest dla mnie bardzo bolesna. Będąc chrześcijaninem wierzę jednak, że śmierć to przejście do nowego życia, do spotkania z Bogiem. On już tam jest, a ja do niego wkrótce dołączę" - zakończył.

facebook

Źródło: WPROST.pl