– 500 plus to jest w najprostszej formie dystrybucja pieniędzy polskiego podatnika w ramach redystrybucji do określonych grup społecznych, które w ustawie zostały wyznaczone. To nie jest żadna łaska pani premier, genialny plan. To nie jest przyniesienie pieniędzy w worku, to nie jest zarobienie tych pieniędzy przez Jarosława Kaczyńskiego. To jest w czystej postaci dystrybucja tych pieniędzy - pańskich, moich znajomych, do określonych grup społecznych – tłumaczył prowadzącemu Mariusz Witczak.
– Różne programy mają swój czas – podkreślił poseł, tłumacząc, że "pewne rzeczy można zrobić, bo Polska jest bogatsza". – A tak na marginesie, myśmy zarobili te pieniądze dla roku 2016 na program 500+, ponieważ zebraliśmy ponad 10 mld złotych jednorazowej wpłaty w ramach aukcji LTE. No i była nadwyżka z Narodowego Banku Polskiego, która była wynikiem silnego potencjału gospodarczego, czy rozwoju gospodarczego. I na to tez były pieniądze – wskazał parlamentarzysta.
Jak podkreślił, inaczej sprawa ma się z finansowaniem programu w roku 2017. – Są zagwarantowane pieniądze, które wynikają z ogromnego deficytu. Polska zadłuża się - wskazał. Jak stwierdził, prognozy wskazywały na wyższy rozwój gospodarczy niż ten, z jakim obecnie mamy do czynienia. – Tamten rok skończyliśmy z gorszym wynikiem od prognozowanego i ten tez nie zanosi się najlepiej – podkreślił.
„Rodzina 500 plus”
Program „Rodzina 500 plus” ruszył 1 kwietnia w całej Polsce. Świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł rodzice otrzymają niezależnie od dochodu na drugie i kolejne dzieci do ukończenia przez nie 18. roku życia. W przypadku rodzin z dochodem poniżej 800 zł netto na osobę (lub 1200 zł netto w przypadku wychowywania w rodzinie dziecka niepełnosprawnego) wsparcie można otrzymać także na pierwsze lub jedyne dziecko.
Jak poinformowało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, wsparciem z rządowego programu „Rodzina 500 plus” do końca grudnia 2016 roku objęto już ponad 3,8 mln dzieci do 18 lat. Do 2,78 mln rodzin trafiło ponad 17 mld zł.