Referat Sławomira Cenckiewicza pod tytułem „Przewodniczący - Noblista - Bolek - Prezydent. Kim jest naprawdę Lech Wałęsa?” miał zostać przedstawiony 20 stycznia w Centrum Edukacyjnym IPN im. Janusza Kurtyki „Przystanek Historia”. W poniedziałek 16 stycznia historyk odwołał jednak swoje wystąpienie. Tłumaczył je kwestiami etycznymi. „W związku z niedawną tragedią rodzinną państwa Wałęsów zmuszony jest zrezygnować z wygłoszenia swojego referatu” – oświadczył. Miał na myśli śmierć Przemysława Wałęsy.
Ojciec zmarłego pojawił się jednak na konferencji w Instytucie Pamięci Narodowej i ostro zaatakował nieobecnego Cenckiewicza. – Mam tego serdecznie dość. Mój syn też nie wytrzymał psychicznie i przez tych „Cenckiewiczów” i innych skrócił sobie życie – mówił. – Ani na sekundę nie byłem po tamtej stronie, na nikogo nie napisałem donosu. To nie są w ogóle moje papiery (...) Jestem czysty jak łza - utrzymywał były prezydent i legenda Solidarności. - Gdyby mieli dokumenty, to po co by podrabiali? Po co podrabiałby dokumenty Kiszczak, jakby miał dokumenty? – dopytywał.