Studenci będą protestować w środę 25 stycznia w wielu polskich miastach m.in. Warszawie, Wrocławiu czy Krakowie. Organizatorzy akcji podkreślili, że są bezpartyjni, a ponadto uznają wynik demokratycznych wyborów prezydenckich i parlamentarnych, jednak nie zgadzają się na łamanie prawa przez rządzących. Wśród swoich postulatów studenci wymieniają przede wszystkim konieczność przestrzegania przez rządzących przepisów konstytucji oraz innych aktów prawnych, a także niezależność instytutów badawczych i kulturalnych czy gwarancja wolności zgromadzeń.
„Chcemy żyć w państwie, w którym przestrzegane są przepisy Konstytucji i innych aktów prawnych i zagwarantowana jest wolność zgromadzeń i żadne z nich nie jest uprzywilejowane. Chcemy żyć w państwie, w którym panuje tolerancja i wszystkie osoby są równe wobec prawa bez względu na płeć, pochodzenie, kolor skóry, orientację psychoseksualną, stopień niepełnosprawności oraz wyznanie.Chcemy żyć w państwie, w którym ofiary przemocy są realnie chronione, mamy zagwarantowany dostęp do wszystkich praw reprodukcyjnych oraz utrzymane zostają standardy opieki okołoporodowej. Chcemy żyć w państwie, w którym rząd nie izoluje Polski od Unii Europejskiej i nie ośmiesza jej na arenie międzynarodowej” – czytamy na oficjalnej stronie protestu.
Studenci domagają się również obsadzania stanowisk na podstawie umiejętności i kompetencji, a nie przynależności partyjnej, niezależności mediów od władzy, a także ochrony polskiej przyrody przed dewastacją oraz niezależności od Kościoła.