Jak mówił Sławomir Nitras, odpowiedział wówczas Jarosławowi Gowinowi, obecnemu wicepremierowi i ministrowi nauki i szkolnictwa wyższego, że nawet on nie wie, jak można go przekupić. – To było myślę, że jakieś siedem miesięcy temu – dodał. – O ile ja się znam na polityce, wydaje mi się, że to była taka inicjatywa indywidualna Jarosława Gowina, który w tamtym czasie próbował rozszerzyć, rozszczelnić trochę Platformę – ocenił.
– Ja pewnie bym o tym nie mówił, bo nie mam w zwyczaju zdradzać prywatnych rozmów, gdyby on nie nazywał mnie radykalną opozycją później – zaznaczył poseł PO. – Ja nigdy bym nie podejrzewał, że Jarosław Gowin będzie głosował razem z Kuchcińskim na sali kolumnowej. Jego przyjaciel, Jan Rokita powiedział tak, że obstrukcja parlamentarna, zajmowanie mównicy widzieli wszędzie, ale uciekanie z sali sejmowej przez marszałka z częścią sejmu, tego nie grali w żadnym kinie i tego żaden inny parlamentaryzm europejski cywilizowany nie widział. Ja jestem w tym samym miejscu, co Jan Rokita cały czas, gdzie jest dzisiaj Jarosław Gowin? To jest pytanie do Jarosława Gowina – kontynuował polityk.
O tym, że Jarosław Gowin i Adam Bielan proponowali Sławomirowi Nitrasowi, mówił polityk w 2/2017 numerze tygodnika „Wprost”.
Czytaj też:
Nitras: Gowin i Bielan kusili mnie stanowiskiem w rządzie Szydło