Macierewicz mówi o wypadku. „Nie był spowodowany przez...”

Macierewicz mówi o wypadku. „Nie był spowodowany przez...”

Antoni Macierewicz (fot. mon.gov.pl) 
Przyczyna (wypadku - red.) jest badana, ale jedno jest pewne - że nie został on spowodowany przez kierowcę samochodu, którym ja jechałem – powiedział w sobotę dziennikarzom szef Ministerstwa Obrony Narodowej Antoni Macierewicz.

– Co do tego nie ma cienia wątpliwości, bo ten samochód został z tyłu uderzony przez jeden z innych samochodów – dodał Macierewicz.

Przypomnijmy, że 25 stycznia o godz. 17.40 za zjazdem na autostradę A1, na drodze krajowej nr 10 w Lubiczu Dolnym koło Torunia doszło do wypadku, w którym brał udział samochód ministra obrony narodowej. Zderzyło się tam osiem aut. W wypadku ucierpiały trzy osoby, ich życie nie jest zagrożone. We wszystkich 8 autach podróżowało 15 osób. Ministrowi Antoniemu Macierewiczowi nic się nie stało – po jakimś czasie od karambolu szef MON przesiadł się do innego pojazdu Żandarmerii Wojskowej i odjechał z miejsca wypadku w kierunku Warszawy.

„Gazeta Wyborcza” informowała, że limuzynę prowadził Kazimierz Bartosik, funkcjonariusz Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Dziennik ustalił, że jest on jednym z najstarszych stażem funkcjonariuszy służb specjalnych w Polsce. Pracę w nich rozpoczął pod koniec lat 70., w Wojskowej Służbie Wewnętrznej. Jako osobisty kierowca obecnego szefa MON Bartosik pracował po raz pierwszy, kiedy Macierewicz został szefem MSW w rządzie Jana Olszewskiego.

Na razie nie ma wstępnych przyczyn wypadku, wiadomo jedynie, że wyjaśnieniami karambolu zajmie się Żandarmeria Wojskowa, a nie policja.

Źródło: WPROST.pl / wyborcza.pl, niezależna.pl