– Ustawa abonamentowa jest dyskutowana. Do rozstrzygnięcia są pewne problemy, np. jak ściągać abonament. Chodzi o uszczelnienie obecnie obowiązującej ustawy. Czyli po jakie instrumenty sięgnąć. Jeżeli ta ustawa odniesie dobry skutek, to nie trzeba będzie dalej kombinować. Jeśli okaże się, że ona nie przyniesie rezultatów, to być może trzeba będzie sięgnąć po inne rozwiązania - po opłatę audiowizualną, jak np. ja proponowałem kilka miesięcy temu ściąganą z prądem, albo przy PiT – omawiał sprawę płatności Krzysztof Czabański.
Swoje pomysły odnośnie opłaty abonamentowej Czabański omawiał w programie „Salon Polityczny Trójki”. – Teraz pomysłem jest to, by urzędy skarbowe weryfikowały to, czy ktoś płaci abonament, czy nie. Ale sprawa nie jest jeszcze przesądzona. To jest w dyskusjach i rozmowach. Dopiero, gdy dobry sposób będzie wymyślony, to wejdzie w życie – zapewniał. – Nic nie jest jeszcze przesądzone – dodawał.
„Dlaczego kopać się z koniem?”
Jego zdaniem ostatnie działania szefa TVP Jacka Kurskiego nie sprzyjają misji przekonania Polaków do nowej opłaty. – Ja bym bardziej się martwił tym, jak media publicznie będą przekonywać do tego, by płacić abonament. W momencie gdy pewne zjawiska programów się pojawiają… Mnie zaniepokoiło disco-polo, to stało się ulubionym programem TVP. Na tym tle trudno namawiać ludzi do płacenia abonamentu – mówił.
– Jeżeli ja słyszę, że są dziwne posunięcia programowe jak z WOŚP... Dlaczego się kopać z koniem? Dlaczego się zderzać z wielką imprezą, cieszącą się wielką popularnością? – dopytywał. Zaznaczał, że informowanie o finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy nie jest równoznaczne z całkowitym popieraniem akcji. – To są dwie różne sprawy, ale trzeba było informować, pokazywać szlachetność ludzi, którzy działają w akcji zbierając pieniądze. Próba ukrywania znaczków tej orkiestry to posunięcia zupełnie z innego świata, nie do zaakceptowania – oceniał.
Czytaj też:
Serduszko WOŚP wymazane z kurtki posła. Jacek Kurski komentuje
„To szkodzi mediom publicznym”
Szef RMN zapowiedział, że wobec prezesa TVP Jacka Kurskiego zostaną wyciągnięte konsekwencje. – Niebawem dojdzie do rozmowy z Kurskim, będą robione audyty finansowe, to da podstawy do twardych ocen. Z nich będą wynikać wnioski, pozytywne lub inne. Chodzi o korygowanie ewentualnie złego kursu, jeśli z nim mamy do czynienia. Są pewne niepokojące sygnały, jak z tą depeszą z TVP Info z soboty (chodzi o fałszywą informację dotyczącą szefa Nowoczesnej, Ryszarda Petru - red.). To więcej niż niefortunne, to szkodzi mediom publicznym. W tej sprawie poprosiłem o wyjaśnienia. W swoich konsekwencjach może to bardzo zaszkodzić TVP. Jakość programu mediów publicznych, to zdecyduje o tym jak ludzie odbiorą propozycje z abonamentem – mówił.
Czytaj też:
TVP podała fałszywą informację o zatrzymaniu Petru. Zbulwersowana posłanka opuściła studio