Rzeczniczka Lasów Państwowych Anna Malinowska wyjaśniła w rozmowie z PAP, że w 2016 roku w Puszczy Białowieskiej wycięto 7410 uschniętych drzew, m.in. pokornikowych, które groziły zawaleniem na drogi czy szlaki turystyczne. – Zobowiązują nas do tego przepisy, a także zalecenia służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Powierzchnia nadleśnictwa Białowieża to około 12,5 tys. ha, natomiast jakiekolwiek działania można prowadzić na powierzchni tylko około 611 ha, czyli niecałe 5 proc. powierzchni całkowitej nadleśnictwa – podkreśliła dodając, że „z rezerwatów przyrody usunięto 2490 drzew, a na pozostałym terenie puszczy - 4920”.
Drzewa zagrażające bezpieczeństwu, które zostały wycięte w rezerwatach i w drzewostanach poniżej 100 lat pozostawiono na miejscu do naturalnego rozkładu. Pozostałe usunięte drzewa wywieziono z nadleśnictw. Anna Malinowska zapewniła, że „drzewa nie są usuwane ze stref, które są wyłączone z pozyskania drewna”.
Ekolodzy przeciwni cięciom drzew w Puszczy Białowieskiej
– Puszcza Białowieska jest jedynym obiektem przyrodniczym na Liście Światowego Dziedzictwa w Polsce, a więc musi uwzględniać wymogi UNESCO, w tym zakaz komercyjnego pozyskania drewna. Tymczasem, strona polska wciąż łamie te postanowienia i prowadzi wyrąb nawet w strefie, która powinna być całkowicie wyłączona z gospodarczego użytkowania – tłumaczą we wspólnym piśmie skierowanym do premier Beaty Szydło organizacje: ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, Fundacja Dzika Polska, Greenmind, Greenpeace Polska, Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków oraz Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i WWF Polska.
Ekolodzy twierdzą, że drzewa wycinane są również w strefach chronionych UNESCO, a następnie - wywożone z lasu. Ich zdaniem to łamanie zobowiązań wobec UNESCO, które może doprowadzić do wpisania puszczy na Listę Światowego Dziedzictwa w Zagrożeniu, co będzie miało fatalne skutki wizerunkowe dla Polski. Rzeczniczka Lasów Państwowych przekonuje, że wszystkie prace prowadzone w Puszczy Białowieskiej są zgodne z prawem. – Leśnicy muszą usuwać zagrażające bezpieczeństwu ludzi drzewa wzdłuż dróg i szlaków turystycznych – podkreśliła.
Ministerstwo Środowiska przedstawiło plan zarządzania Puszczą Białowieską
Na początku stycznia MŚ przedstawiło projekt planu zarządzania Puszczą Białowieską jako obiektem światowego dziedzictwa UNESCO. Resort podkreśla w nim, że „uniwersalną wartością Puszczy Białowieskiej jest m.in. to, że została ona ukształtowana przez przyrodę, historię i ludzi, gdzie procesy naturalne przebiegają nieprzerwanie w powiązaniu z aktywną obecnością lokalnej społeczność”. Wskazuje się też, iż „są to odtworzone lasy o cechach lasów naturalnych, w których znajdują się reliktowe gatunki związane z takimi układami przyrodniczymi. Dodaje się, że na terenie puszczy żyją żubry, które przywrócone zostały przyrodzie dzięki działaniom ludzi”.
W dokumencie zwrócono też uwagę, że podstawowym celem zarządzania puszczą, jako obiektem światowego dziedzictwa, jest m.in. zachowanie procesów naturalnych oraz unikalnej kombinacji siedlisk i gatunków, gdzie szczególną ochroną objęte są starodrzewia. Według autorów dokumentu puszczy grożą dwa główne zagrożenia, wielkopowierzchniowe pożary oraz masowe występowanie owadów atakujących drzewa. W przypadku gradacji podkreśla się, że implikuje to konieczność prowadzenia monitoringu oraz czynnej ochrony przyrody. W dokumencie resortu czytamy, że „konsultacje nad samym planem mogą trwać kilka lat”. Dwa do trzech ma trwać opracowanie planu, a kolejne dwa lata to czas na konsultacje społeczne.
Ekolodzy krytyczni wobec planów resortu
Organizacje pozarządowe skrytykowały ten dokument. Ich zdaniem jest on w wielu miejscach niezgodny z oficjalną dokumentacją UNESCO. "Minister środowiska w kolejnych wystąpieniach i dokumentach stara się przekonywać opinię publiczną, że puszcza została wpisana na listę ze względu na walory kulturowe. – Jest to niezgodne z oficjalną dokumentacją UNESCO i wiedzą naukową. UNESCO wyraźnie podkreśla, że puszcza została wpisana na listę ze względu na trwające naturalne procesy i bogactwo martwych drzew, które są miejscem życia wielu rzadkich i chronionych gatunków – zaznaczyli ekolodzy.
Odnieśli się też do terminów podanych w dokumencie resortu środowiska. – W dokumencie tym ministerstwo poinformowało, że przygotowanie planu zarządzania obiektem UNESCO ma trwać nawet kolejne pięć lat. Jest to ponad 10 razy dłużej niż przewidziano w umowie z UNESCO – przyznały organizacje.
Puszcza Białowieska od 2014 r. jest na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Obradujący w lipcu 2016 r. Komitet Światowego Dziedzictwa UNESCO zdecydował o pozostawieniu jej na liście, ale zapowiedział, że wróci do dyskusji w 2017 r. Tegoroczna sesja odbędzie się w Krakowie.