– Fenomen Wałęsy polega na tym, że napompowano potwornie ogromny balon. I przy okazji napompowano jego ego, tak, że utracił poczucie proporcji – mówił prof. Zybertowicz. – Nie wiemy, jak wiele z jego przedsięwzięć lat 80., których finałem było pójście do wolności było elementem manipulacyjnej gry tajnych służb – dodał.
Doradca prezydenta Dudy zauważył, że – Mam na myśli najbardziej rażącą ze znanych rzeczy, sytuację, w której chciał podpisać w Moskwie umowę dającą Rosjanom eksterytorialność na terenach byłych baz – podkreślił. Zdaniem prof. Zybertowicza Wałęsa nie podpisał tego dokumentu, ze względu na determinację rządu Jana Olszewskiego.
Zybertowicz przyznał również, że był taki okres w jego życiu, kiedy fascynowała go postać Wałęsy. – Miałem wrażenie, że jest jakaś świeżość jego wypowiedzi, że niesie w sobie także jakieś nadzieje – wyjaśnił.
Przypomnijmy, z opinii biegłych, którą zaprezentowano 31 stycznia na konferencji w Instytucie Pamięci Narodowej, wynika, że podpis widniejący na zobowiązaniu o podjęciu współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa z 21 grudnia 1970 roku został nakreślony przez Lecha Wałęsę.