Prof. Ryszard Bugaj jeszcze przed wyborami w 2015 roku był współpracownikiem Prawa i Sprawiedliwości, otwarcie przyznawał, że głosował na PiS i do pewnego momentu bronił partii rządzącej po objęciu władzy. Mniej więcej w marcu 2016 roku, prof. Bugaj, były przewodniczący Unii Pracy, w przeszłości także poseł, stwierdził, że nie może dalej popierać PiS. Spowodowane było to wystąpieniami prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i prezydenta Andrzeja Dudy, które w jego ocenie były „niepokojące”.
Niecały rok od tej zmiany w spojrzeniu prof. Bugaja na partię rządzącą, były poseł ponownie zabrał głos w sprawie Prawa i Sprawiedliwości. Podczas programu „Piaskiem po oczach” skomentował ostatnie wydarzenia z udziałem ministra obrony Antoniego Macierewicza i rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza.
– Byłem absolutnie przekonany, że przede wszystkim, ta partia (Prawo i Sprawiedliwość – red.) może robić różne wątpliwe rzeczy, ale zachowa skromność. Jak widzę teraz tego Macierewicza rozbijającego się tymi luksusowymi samochodami po Polsce, coś mi się to nie zgadza – powiedział prof. Bugaj. – Ja zawsze uważałem, że on (minister Antoni Macierewicz – red.) jest troszkę nawiedzony, podejrzewałem go o to – dodał.
Prof. Bugaj stwierdził też, że myślał, że Macierewicz jest człowiekiem, który „nic nie odpuści, a spraw publicznych będzie twardo pilnował”. –
– skwitował.