– Wypowiem się w swoim imieniu, nie w imieniu rządu. Uważam, że powinniśmy sobie postawić za cel zwiększenie wydatków na obronność do 3 proc. PKB. Bez względu na wsparcie sojuszników musimy podnieść radykalnie nasz potencjał obronny. I nie chodzi tylko o powiększenie armii, lepsze jej wyposażenie – choć to oczywisty priorytet – ale również o zwiększenie możliwości obronnych obywateli i państwa – mówił w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” Jarosław Kaczyński.
– O bezpieczeństwie decyduje nie tylko wojsko, ale i cywile, administracja. Sprawne państwo jest w stanie uruchamiać działania proobronne, ale także mobilizować obywateli do angażowania się w budowanie bezpieczeństwa własnego kraju. Myślę choćby o działaniach w sferze kultury – wspieranie postaw patriotycznych, kreowanie odpowiednich wzorów zachowań. To wszystko tworzy potencjał obronny państwa. Jeśli chodzi o sprawy czysto wojskowe, to jestem zdania, że powinniśmy działać na rzecz włączenia Polski w amerykański system obrony atomowej. To w mojej ocenie byłoby optymalnym rozwiązaniem – podkreślał.
„Trzeba być gotowym na konkurencję z Rosją”
W wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung” Prezes PiS wypowiadał się na temat uzbrojenia jądrowego UE. Polityk przyznał, że przyjąłby z zadowoleniem przekształcenie Unii w supermocarstwo atomowe, jednak „nie wystarczy tutaj jeden czy dwa okręty atomowe”. Jednocześnie podkreślił, że „w kontekście narastającego napięcia między Wschodem a Zachodem trzeba być gotowym na konkurencję z Rosją”. Kaczyński wezwał także do gruntownej reformy UE. Według byłego premiera polskiego rządu UE była sukcesem dopóki nie pojawił się traktat lizboński oraz kryzys uchodźczy. W opinii prezesa PiS „traktaty europejskie powinny zostać zreformowane”. – Trzeba wzmocnić państwa narodowe i ograniczyć kompetencje UE. Musimy się bronić przed monocentryzmem, bo na tym korzystają tylko Niemcy, a inne państwa już nie – stwierdził