Jest decyzja w sprawie kary dla posłanki PiS. Chodzi o kontrowersyjny felieton

Jest decyzja w sprawie kary dla posłanki PiS. Chodzi o kontrowersyjny felieton

Beata Mateusiak-Pielucha
Beata Mateusiak-Pielucha Źródło: Newspix.pl / Jacek Herok
Według informacji Wirtualnej Polski, posłanka PiS Beata Mateusiak-Pielucha została ukarana przez sejmową komisję etyki za słowa, których użyła w jednym ze swoich felietonów.

Posłanka PiS została ukarana przez komisję etyki zwróceniem uwagi.To najmniejsza z kar, którą może zastosować sejmowa komisja.

Przypomnijmy, w listopadzie ubiegłego roku gorącą dyskusję wywołał felieton posłanki PiS Beaty Mateusiak-Pieluchy dla portalu wpolityce.pl. W swoim felietonie posłanka PiS odnosiła się głównie do filmu „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego poświęconego sprawie rzezi wołyńskiej. Parlamentarzystka zasugerowała w dalszej części tekstu, że „osoby, które nie są katolikami, a więc prawosławni, muzułmanie czy ateiści powinny podpisywać oświadczenia, że znają i zobowiązują się w pełni respektować polską Konstytucję i wartości uznawane w Polsce za ważne”. W przypadku niepodpisania wspomnianego oświadczenia, wyżej wymienione osoby powinny być deportowane.

Zdaniem polityk PiS „pomoc potrzebującym to obowiązek katolika, ale pod pewnymi warunkami”. „Uznaję za obowiązek katolika pomaganie potrzebującemu, muzułmaninowi czy prawosławnemu. Równocześnie jednak, jeżeli chcą mieszkać w Polsce i pracować obok mnie, mam prawo spytać ich o poglądy, przekonania i nastawienie do wartości, które w Polsce uznajemy za ważne” – tłumaczy dodając, że „ma prawo oczekiwać od rządu i rządzącej partii polityki otwartych oczu i rozwiązywania rzeczywistych problemów”. Według Mateusiak - Pieluchy „polityków, a szczególnie polityków PiS, obowiązkiem jest dbać o poziom życia i interesy Polaków, a pomoc potrzebującym jest rzeczą równie ważną, ale powinny być jasno określone zasady tej pomocy”.

„Nazywanie mnie w hejtach faszystowską k***ą to kiepski sposób na dyskusję”

Słowa posłanki wywołały gorącą dyskusję. Internet zalała fala komentarzy. Na Facebooku powstało również kilka wydarzeń zatytułowanych "Lista Polaków do deportacji". W związku z tym, polityk PiS postanowiła się odnieść do swojej propozycji. „Zwracam uwagę wszystkim dyskutującym że napisałam o problemie związanym z zagrożeniem, jakie stanowi coraz większa ilość pracujących i żyjących w Polsce imigrantów, od których, moim zdaniem, należy wymagać poszanowania naszych praw i wartości, jak od każdego gościa, który chce przebywać w naszym domu” – napisała posłanka na swoim profilu na Facebooku, komentując reakcje czytelników.

W dalszej części wpisu Beata Mateusiak-Pielucha stwierdziła, iż „wyrwane z kontekstu zdanie i nazywanie mnie w hejtach faszystowską k***ą to kiepski sposób na dyskusję na tak ważny temat, który staje się w Europie coraz większym problemem”. „Myślę, że nie tylko ja nie chcę byśmy w Polsce przeżywali tragedie, które były udziałem innych w Europie. Teraz, uważam jest czas na dyskusję jak uniknąć błędów innych. Przypisywanie mi tego, że napisałam o Polakach ateistach, których należałoby deportować i wszelkie wynikające z takiej interpretacji opinie są zwykłą manipulacją. Mam wrażenie, że większość hejtujących wcale mojego artykułu nie czytała” – zaznaczyła.

Źródło: Wirtualna Polska, Wprost.pl